Zrób remont dzięki oszczędnościom na książeczce mieszkaniowej

W spadku po PRL zostało jeszcze ok. 1,3 mln książeczek mieszkaniowych. Ich właściciele często nie zdają sobie sprawy, że wyciągnięcie ?zamrożonych? na niej pieniędzy nie jest bardzo trudne. Podpowiadamy, jak to zrobić

Rzecz jasna w każdym oddziale PKO BP można w dowolnym momencie zlikwidować taką książeczkę. Jednak bank wypłaci tylko wkład i odsetki, a w przypadku książeczek z lat 70. czy 80. nie są to dziś duże pieniądze. O wiele bardziej opłaca się to zrobić dla premii gwarancyjnej, którą budżet państwa wypłaca za pośrednictwem PKO BP.

Uwaga! Na taką premię, która dla książeczek likwidowanych w ubiegłym roku wyniosła średnio 10,8 tys. zł, mogą liczyć wyłącznie właściciele książeczek założonych przed 24 października 1990 r.

Sęk w tym, że aby dostać premię, najpierw trzeba zainwestować na ściśle określone ustawowo cele mieszkaniowe. Nie trzeba się porywać na zakup mieszkania albo budowę domu. Są też i inne możliwości. Jakie? O tym za chwilę. Proponujemy zacząć od wizyty w oddziale PKO BP i tam poprosić o wyliczenie premii. Wiedząc, ile pieniędzy jest zamrożonych na książeczce, możemy zacząć planować wydatki, które musimy ponieść, aby uzyskać budżetową dopłatę.

Uwaga! Za pierwsze wyliczenie bank nie weźmie ani złotówki, dopiero za każde następne - 35 zł.

Możliwości uzyskania premii

Katalog tych wydatków "nagradzanych" premią zawiera ustawa "o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych" (jej ujednolicony tekst można znaleźć na stronie internetowej Sejmu - isap.sejm.gov.pl .

Premiowany jest przede wszystkim zakup mieszkania i budowa domu, ale nie tylko. W grę wchodzą też m.in.:

- remont polegający na wymianie okien lub instalacji gazowej czy instalacji elektrycznej;

- systematyczne wpłacanie przez 12 miesięcy składek na fundusz remontowy wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej;

- zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego (pieniądze z książeczki są tzw. wkładem własnym).

W każdym przypadku ustawa stawia dodatkowe warunki. Np. remont domu lub mieszkania jest premiowany, jeśli posiadacz książeczki udowodni, że jest jego właścicielem lub ma do niego spółdzielcze prawo lokatorskie bądź własnościowe. Nie można dostać premii w związku z remontem mieszkania np. teściowej. Można jednak na nią scedować książeczkę, dzięki czemu ona dostanie premię. Ale o tym później.

W przypadku wpłat na fundusz remontowy spółdzielni lub wspólnoty ważne jest także to, co ona zrobi z tymi pieniędzmi. Podstawą do ubiegania się o premię są wpłaty na fundusz, o ile co najmniej taka sama kwota przypada na danego właściciela książeczki w wydatkach wspólnoty lub spółdzielni poniesionych w ciągu ostatnich 24 miesięcy na remont części wspólnej budynku, np. dachu czy elewacji.

Załóżmy, że na naprawę dachu wspólnota lub spółdzielnia wydała w ubiegłym roku 20 tys. zł, co w przeliczeniu na lokal X wyniosło 600 zł. Żeby uzyskać premię gwarancyjną, jego właściciel będący posiadaczem książeczki mieszkaniowej musiałby np. w ostatnim roku wpłacić na fundusz remontowy co najmniej taką samą kwotę, czyli po 50 zł miesięcznie.

Jakie dokumenty

Oczywiście trzeba też udowodnić, że zrealizowany został któryś z wyżej wymienionych celów mieszkaniowych. W niektórych przypadkach wymaga to przedstawienia wielu dokumentów. Warto dopytać o nie w banku. Np. w przypadku kupna mieszkania bądź budowy domu wystarczy akt notarialny. Jeśli zaś kupiony został dom lub mieszkanie na licytacji w postępowaniu egzekucyjnym, to wówczas dokumentem to potwierdzającym jest prawomocne postanowienie sądu o przyznaniu prawa własności tego domu lub mieszkania.

Uwaga! Trzeba pilnować terminów. Bank odmówi wypłaty premii, jeśli nie złoży się wniosku o likwidację książeczki w ciągu 90 dni od sfinalizowania transakcji u notariusza lub uzyskania wspomnianego wyżej postanowienia sądu.

Natomiast jeśli posiadacz książeczki finansuje budowę mieszkania w spółdzielni (także lokatorskiego) lub w firmie deweloperskiej, nie musi czekać do czasu przeniesienia na niego własności mieszkania. Ma prawo wystąpić do PKO BP o wypłatę premii w trakcie inwestycji. Warunek: wpłata co najmniej 50 proc. wymaganego przez tę spółdzielnię lub firmę wkładu.

Spółdzielnia da stosowne pismo. Ponadto bank wymaga przedstawienia umowy o budowę lokalu/domu wraz z pozwoleniem na budowę.

Od dewelopera należy uzyskać:

- pozwolenie na budowę,

- umowę zobowiązującą do wybudowania mieszkania lub domu zawartą w formie aktu notarialnego,

- zaświadczenie wystawione przez przedsiębiorcę zawierające numer konta bankowego,

- informację o aktualnej wartości kosztorysowej budowanego mieszkania lub domu oraz

- informację o dokonanej wpłacie na pokrycie kosztów budowy.

Uwaga! Posiadacz książeczki musi podpisać zobowiązanie, że zwróci premię, gdyby się wycofał z inwestycji. Ponadto bank zażąda złożenia upoważnienia dla inwestora (spółdzielni, firmy deweloperskiej) do zwrotu premii gwarancyjnej. Chodzi o to, że gdy posiadacz książeczki wycofa się ze spółdzielni/firmy deweloperskiej, ta przeleje premię do PKO BP.

Żeby jej nie stracić bezpowrotnie, trzeba o nią ponownie wystąpić do PKO BP w ciągu sześciu miesięcy. Oczywiście trzeba nabyć do niej uprawnienia, np. przenieść swój wkład budowlany do innej spółdzielni budującej mieszkania. Do tego czasu bank trzyma premię na nieoprocentowanym rachunku.

Jeśli właściciel książeczki mieszkaniowej sam buduje dom, może sięgnąć po premię zaraz po zakończeniu inwestycji lub w trakcie budowy. Bank zażąda pozwolenia na budowę wystawionego na właściciela książeczki lub współmałżonka. Jeśli budowa już została zakończona, trzeba przynieść do banku dowód złożenia zawiadomienia we właściwym urzędzie o zakończeniu budowy.

Jednak nie warto czekać tak długo, bo nawet jeśli przy budowie domu korzysta się z kredytu, niezbędny jest kapitał obrotowy. Aby więc dostać premię szybciej, należy oprócz pozwolenia na budowę przynieść wypis z księgi wieczystej lub z rejestru gruntów potwierdzający prawo własności/współwłasności gruntu albo prawo użytkowania wieczystego, zaświadczenie o zaawansowaniu budowy w wysokości co najmniej 20 proc. wartości kosztorysowej budynku. Taki dokument wyda inspektor nadzoru (pod imienną pieczątką).

Teraz banki coraz częściej odprawiają z kwitkiem tych, którzy nie są w stanie sfinansować części kosztów zakupu mieszkania. Kilkanaście tysięcy złotych z książeczki może się więc przydać. Bank, do którego posiadacz książeczki zwróci się o kredyt, uzna zgromadzone na niej oszczędności wraz z premią za wkład własny. Po podpisaniu umowy z tym bankiem należy zanieść jej kopię do PKO BP. Ten nie da jednak premii do ręki. Wpłaci ją na konto banku, z którym posiadacz książeczki podpisał umowę kredytową (numer tego konta musi być podany w umowie). Z kolei ten bank przekaże wkład i pieniądze z kredytu (w transzach) np. deweloperowi.

W przypadku wymiany okien podstawa to wystawiona na posiadacza książeczki (lub współmałżonka) faktura VAT za zakup okien lub faktura VAT za usługę wymiany okien. Trzeba też udowodnić, że ma się tytuł prawny do remontowanego mieszkania lub domu. Bank zażąda wypisu z księgi wieczystej (dla prawa odrębnej własności) albo pisma ze spółdzielni informującego, że posiadacz książeczki ma własnościowe lub lokatorskie prawo do lokalu.

Uwaga! Wymienione muszą być co najmniej dwa okna. Gdyby w mieszkaniu było tylko jedno okno, trzeba napisać stosowne oświadczenie. To wystarczy, jeśli jest to np. kilkunastometrowa kawalerka. Ale jeśli mieszkanie ma większy metraż, należy się liczyć z tym, że bank zażąda zaświadczenia od zarządcy budynku (spółdzielni).

Jeśli wymiana dotyczy instalacji elektrycznej lub gazowej, faktura VAT za materiały lub usługę oraz tytuł prawny do lokalu/domu nie wystarczą. Ponieważ są to roboty rzutujące na bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców budynku, trzeba udowodnić, że instalacji nie wymieniała "złota rączka". W banku zażądają kserokopii dokumentu zaświadczającego, że elektryk lub spec od instalacji gazowych ma uprawnienia do wykonywania tego typu robót. Ponadto trzeba złożyć kserokopię sporządzonego przez siebie protokołu sprawdzenia odbiorczego (dowód, że została wykonana usługa wymiany całej instalacji, a nie np. jednego gniazdka elektrycznego).

Najlepszym sposobem na odzyskanie pieniędzy z książeczki dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na kosztowne inwestycje w swoim mieszkaniu, są wpłaty na fundusz remontowy. Ze wspólnoty lub spółdzielni trzeba wziąć zaświadczenie o wpłatach i wydatkach remontowych przypadających na lokal posiadacza książeczki. Oczywiście musi on też udowodnić, że ma tytuł prawny do mieszkania.

Remonty jeszcze na sześć lat

Niestety, w niektórych przypadkach na pieniądze trzeba poczekać. Dotyczy to tych, którzy mają książeczki mieszkaniowe założone w latach 80. i zechcą sięgnąć po premię z tytułu wymiany okien, instalacji elektrycznej lub gazowej oraz wpłat na fundusz remontowy.

Szczegółowy harmonogram jest następujący: od 2013 r. po premię będą mogli wystąpić posiadacze książeczek założonych w latach 1980-85, od 2014 r. - książeczek z roku 1986, od 2015 r. - książeczek z roku 1987, od 2016 r. - książeczek z roku 1988, od 2017 r. - książeczek z lat 1989-90.

Jeśli ktoś w tym roku wymieni okna, a ma książeczkę np. z 1986 r., to po premię będzie się mógł zgłosić dopiero w 2014 r. Do tego czasu musi więc trzymać dokumenty (w tym faktury), których wymaga PKO BP.

Uwaga! W tym przypadku po premię trzeba wystąpić w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku, w którym nabyło się uprawnienie.

W terminach można się pogubić

Nabycie uprawnienia do premii w danym roku nie obliguje do remontu. Posiadacz książeczki może go wykonać w dogodnym dla siebie momencie.

Załóżmy, że wymienione zostaną okna w roku, w którym posiadacz książeczki nabył uprawnienie do premii, np. w tym roku książeczek z lat 1976-79. Musi on pamiętać o tym, że na złożenie dokumentów w PKO BP ma 90 dni od daty zakupu okien (wystawienia faktury VAT) lub zakończenia ich montażu przez firmę (daty wystawienia przez nią faktury). Trochę inaczej ma się rzecz w przypadku wymiany instalacji elektrycznej lub gazowej. 90-dniowy termin biegnie od daty sporządzenia protokołu sprawdzenia odbiorczego przez fachowca, który wykonuje usługę.

Uwaga! Do końca 2012 r. harmonogram wypłat premii nie dotyczy poszkodowanych przez powódź w 2010 r. PKO BP wymaga w tym przypadku m.in. zaświadczenia wystawionego np. przez gminę, które potwierdza uszkodzenie lub zniszczenie mieszkania lub domu.

Cesja książeczki

Na samym początku wspomnieliśmy, że nie warto likwidować książeczki bez premii. Za jakiś czas może się bowiem pojawić okazja zainkasowania jej bez konieczności ponoszenia kosztownych wydatków na dom lub mieszkanie. Jak to możliwe? Otóż książeczka może być przedmiotem cesji - przekazania praw do wkładu - pomiędzy: małżonkami (również rozwiedzionymi), rodzicami i dziećmi (również przysposobionymi), dziadkami i wnukami, rodzeństwem rodzonym i przyrodnim, pomiędzy powinowatymi (macochą lub ojczymem i pasierbami).

Przykład. Pani A. postanowiła wymienić okna w swoim domu. Od córki dowiedziała się, że jej mężowi właśnie odnalazła się książeczka mieszkaniowa. Małżonkowie kupili już sobie mieszkanie i w najbliższych latach nie planują żadnej nowej inwestycji. W tej sytuacji zięć może przekazać książeczkę teściowej, ale nie bezpośrednio. Najpierw sceduje ją na żonę, a ta na matkę.

W PKO BP osoby zainteresowane powinny stawić się z dokumentami potwierdzającymi wszystkie pokrewieństwa i wypełnić oświadczenie w sprawie cesji. Prowizja banku od jednej cesji - 70 zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.