Sztuczki deweloperów, czyli jak zapełnić osiedla

Czy kilkunastopiętrowy blok tuż przy trasie szybkiego ruchu można reklamować jako kameralny apartamentowiec wśród zieleni? Wymaga to odrobiny wprawy, ale nie jest to niemożliwe. Działający w Warszawie deweloperzy potrafią nie takie rzeczy

Więcej tekstów na temat nowych warszawskich blokowisk

Na przykład Firma Edbud zbierała zapisy na osiedle domów na Kabatach, choć jego budowę uniemożliwia powstający właśnie plan zagospodarowania. Francuski Inwestor Bouygues Immobillier reklamuje os. Mont Blanc jako pogrążone w zieleni i kusi klientów widokami na Górkę Szczęśliwicką. Nie chwali się jednak, że 50 m na południe od ścian domów znajduje się linia kolejowa, a w tej luce w przyszłości powstanie jeszcze ruchliwa Trasa N-S.

Podobną taktykę zastosowała Spółdzielnia Inwestycji Mieszkaniowych Ursynów, która dużo mówi o parku Olszynka Grochowska znajdującym się po sąsiedzku z jej osiedlem przy ul. Kwatery Głównej. O linii kolejowej na północ od osiedla już się tak nie rozwodzi. O tym zaś, że od wschodu tuż przed oknami domów zaczyna się rezerwa gruntu pod planowaną na estakadzie Trasę Olszynki Grochowskiej, klienci dowiedzą się tylko, jeżeli zapytają o to wprost.

Z prawdą nie mija się też firma Menolly Poland, przedstawiając na wizualizacjach osiedla Nowe Powiśle zapierający dech w piersiach widok na Wisłę, który roztacza się z salonu mieszkania po 40 tys. zł za m kw. Rzeczywiście dziś widać stąd rzekę, ale już za kilka lat wyrośnie przed nią Centrum Nauki Kopernik. Zaś piękną panoramę Muranowa sporej części mieszkańców rezydencji Murano przy Inflanckiej (Budimex Nieruchomości) zasłoni budowany tuż obok apartamentowiec Trio.

Blok bez sąsiedztwa

Trików z wizualizacjami jest mnóstwo. Czasami graficy przedstawiają sąsiednie budynki w formie półprzezroczystych niknących w tle brył, które w rzeczywistości są kilkunastopiętrowymi blokami z wielkiej płyty. Tak jest np. z wizualizacjami apartamentowca przy ul. Barszczewskiej na żoliborskim os. Potok. Jeszcze dowcipniejszy jest przypadek rezydencji Prosta Tower Marvipolu. Na jej wizualizacjach inwestor zaznaczył blok w postaci eterycznego prostopadłościanu. Tyle że ma się on dokleić do stumetrowego mrówkowca Łucka City.

Niekiedy twórcy obrazków fałszują perspektywę, np. pokazując wnętrze osiedla z lotu ptaka, ale nie tak, jak będą je widzieć mieszkańcy tylko pilot przelatującego nad nim samolotu. W ten sposób dziedziniec nabiera większego oddechu, a domy wydają się mniejsze. Tak w materiałach reklamowych kadrowana jest np. inwestycja Eolian Park przy ul. Ryżowej w Skoroszach.

Zieleń, której nie będzie

Nagminne zdarza się dekorowanie budynków zieloną gęstwiną drzew, które osiągną rozmiary z wizualizacji mniej więcej wtedy, gdy para młodych ludzi kupujących swoje pierwsze M przejdzie już na emeryturę. Czasami bez żenady graficy dodają drzewa, których nigdy nie było i nigdy nie będzie.

Ponieważ klienci lubią elastyczność, niektórzy deweloperzy zwracają uwagę, że kupno miejsca parkingowego nie jest obowiązkowe. Jednak nie dodają już, że najbliższą ulicą nie da się przejść np. z dziecięcym wózkiem, bo auta zajmą każdy wolny metr. Takiego widoku nie zobaczymy na żadnej z kolorowych wizualizacji w biurach sprzedaży.

Dobry dojazd z folderu

Z ogromną ostrożnością należy podchodzić nie tylko do nazw osiedli (np. "Wiślany Zakątek" wbrew pozorom wcale nie znajduje się nad rzeką, lecz trzy kilometry od niej), ale i do reklamowych frazesów. "Osiedle w modnej dzielnicy, jaką jest Mokotów" może oznaczać bloki na miejscu wyburzonych fabryk na Służewcu Przemysłowym. "Centrum miasta" może zaś oznaczać np. poprzemysłowe obrzeża Żoliborza, gdzie nie uświadczy się nie tylko kina czy teatru, ale i szkoły, przedszkola, a nawet większego sklepu. "Dobry dojazd" - dom w ostrej granicy z bardzo hałaśliwą arterią. "Świetna komunikacja" - to, że do centrum da się dojechać jednym autobusem, choć kursuje on raz na godzinę lub rzadziej.

Osobnym rozdziałem jest rozgrywanie atutu metra. Np. JW. Construction w radiowych reklamach sugestywnie podkreśla, że jej osiedle Górczewska Park znajduje się tuż obok stacji drugiej linii. Tyle że nie wiadomo nawet, kiedy zacznie się jej budowa. Ten sam manewr zastosował Bouygues Immobillier, zachwalając osiedle Villa L'Azur na zachodnich obrzeżach Bemowa. Tak jakby już dziś można było stamtąd dojechać kolejką do centrum w kwadrans.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.