Wakacje pod Łodzią? Zamieszkaj w domu ze słomy i gliny

W ośrodku wakacyjnym - całkowicie naturalnym i samowystarczalnym wypoczywać i mieszkać będzie się w domach ze słomy i jeść żywność własnej produkcji

Pomysłodawcą osiedla jest Paweł Sroczyński, student Wydziału Budownictwa Politechniki Łódzkiej. Kilka lat temu zainteresował się budownictwem naturalnym. Jeszcze będąc na uczelni, zdobył pierwszych pięciu klientów, dla których zaprojektował domy ze słomy. Jeden z nich jest już budowany pod Warszawą. - Słoma ma bardzo dobre właściwości izolacyjne - mówi Sroczyński. - Właściwie wykonany dom w tej technice może zużyć nawet 10 razy mniej energii na ogrzanie niż tradycyjny.

Pomysłem młodego studenta zachwycił się urząd marszałkowski. Zdaniem Elżbiety Hibner, wicemarszałek, to jeden z najbardziej rokujących projektów i warto go realizować. Po tym, jak Paweł opowiedział o domach, urząd sprawdził, ile mamy gliny i słomy. Z opracowania wynika, że bardzo dużo. - Wręcz jesteśmy zagłębiem słomiano-glinianym - mówi Paweł.

Sama Łódź leży na glinie. - Gdy więc budowany będzie tunel łączący Dworzec Fabryczny z Kaliskim, wydobędziemy tony gliny - dodaje chłopak.

Może przydać się do rozwijania ośrodka wypoczynkowego. - Ludzie nie od razu są chętni, by budować domy ze słomy - mówi Sroczyński. - Taki wakacyjny pobyt pozwoli im zorientować się, czy taka technologia im odpowiada.

Paweł znalazł już działający ośrodek wypoczynkowy za Zgierzem, który ma jednak sporo wolnego terenu. - Ponad dwa hektary - opowiada Sroczyński. - To bardzo dobre miejsce, nieopodal jest stadnina koni.

W dodatku na tych terenach miała powstać kopalnia odkrywkowa. Plany zostały jednak zawieszone i dziś dużo mówi się o geotermii i tworzeniu w gminie Zgierz uzdrowiska. - Jeśli się uda, mój pomysł będzie znakomitym uzupełnieniem - ocenia Sroczyński.

Ośrodek będzie nazywał się Cohabitat. Taką nazwę nosi już koło naukowe, które Paweł prowadzi na Politechnice Łódzkiej. - Bo słowo "habitat" oznacza w biologii idealne miejsce do rozwoju gatunku - wyjaśnia.

Centrum będzie samowystarczalne. Żywność dojrzewać będzie w szklarniach (mięsa nie ma w planach), źródłem ogrzewania będzie biomasa i słońce. Koszt budowy pierwszych domów w ośrodku Sroczyński poniesie sam, choć szuka inwestorów, którzy staną się współudziałowcami projektu.

Paweł był pierwszym bohaterem akcji "Dyplom na temat". "Gazeta" opisuje studentów, którzy nie tracą czasu na pisanie prac dyplomowych czy magisterskich do szuflady. Angażują się w coś, co da im pracę, czym mogą zainteresować biznes. Sroczyński startuje też w konkursie Urzędu Miasta Łodzi "Mam pomysł na biznes". Jest już w finale. Jeśli wygra, otrzyma 10 tys. zł. - Przeznaczę je na projekt budowy centrum Cohabitat, we współpracy ze wszystkimi uczelniami - zdradza Paweł. - Na przykład: wydział mechaniczny zaprojektuje turbinę, a studenci inżynierii środowiska oczyszczalnię. Uczący się marketingu wypromują ośrodek. Wszystko w ramach prac magisterskich i pod hasłem "Dyplom na temat".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.