Za ile można kupić w Polsce kościół?

Wśród ofert sprzedaży obiektów zabytkowych zdarzają się kościoły. W Europie Zachodniej dawne świątynie dostosowane do nowych celów nikogo nie dziwią. U nas obiekty sakralne wystawione na sprzedaż trafiają się co prawda o wiele rzadziej, ale się trafiają. Za ile można kupić kościół?

Na Zachodzie dawne kościoły pełnią najróżniejsze funkcje - najczęściej galerii sztuki, obiektów kultury, ale zdarza się, że i klubów nocnych, pubów czy restauracji. Często wspólnoty wyznaniowe (m.in. Kościół w Holandii) zastrzegają, że obiekty na sprzedaż nie mogą być przeznaczone do takich celów, mimo to często nie da się temu zapobiec.

Tak stało się choćby w Irlandii, gdzie na pub przerobiono były kościół pod wezwaniem św. Marii. Elementy sakralne, m.in. wielkie zabytkowe organy stanowią element wystroju klubu. Miejsce stało się kultowym w Dublinie. Dodać należy, że jest to kościół należący do listy światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Również we włoskim Mediolanie, z dawnego kościoła uczyniono nocny klub, zresztą ceniony na imprezowej mapie miasta. Chodzi o Il Gattopardo Café.

Być może nawet większym szokiem dla ludzi głęboko wierzących będzie fakt, że w miejscowości Bournemouth w Wielkiej Brytanii dawny kościół Metodystów dziś funkcjonuje jako hipermarket Tesco.

W Europie Zachodniej duża liczba kościołów na sprzedaż wynika z laicyzacji tamtych społeczeństw i odejścia od wiary. Zbywaniem nieruchomości często zajmuje się zresztą sama organizacja kościelna.

W Polsce rzecz ma się odmiennie. Nie spotyka się w ofercie kościołów, które do niedawna działały jeszcze jako czynne świątynie w ramach parafii i zostały opuszczone z powodu odejścia wiernych. Te, które trafiają na sprzedaż, to najczęściej nieruchomości należące do samorządów, często innych niż katolicka, wspólnot wyznaniowych lub nieczynne od wielu lat. Często są to obiekty zabytkowe, ale mocno zdewastowane.

Za ile można kupić w Polsce kościół?

Ceny tego typu nieruchomości są na porównywalnym poziomie do podobnych gabarytowo, kunsztem i dostojeństwem - zabytkowych pałaców i zamków. W Polsce rynek obiektów zabytkowych szybko rośnie, ale dysproporcje cenowe są na nim potężne. Za zrujnowany pałac, zamek czy dworek często oferenci oczekują tyle, ile wynosi cena przeciętnego mieszkania w dużym mieście, a należy pamiętać, że pałace, zamki i kościoły mają nie kilkadziesiąt a co najmniej kilkaset, o ile nie kilka tysięcy metrów kwadratowych.

W Wałbrzychu na sprzedaż został wystawiony potężny, zabytkowy były kościół ewangelicki. Obiekt jest mocno zniszczony. Za 820 mkw. budynku wraz z działką (0,4 ha) oferent oczekuje 500 tys. złotych, co daje nieco ponad 600 zł za metr kwadratowy.

W Połajewie, około 50 km od Poznania, opuszczony kościół ewangelicki, który pełnił wcześniej m.in. funkcję magazynu i silosu, sprzedano za 175 tys. zł. Ma tam powstać placówka kulturalna.

Specyfika nieruchomości typu kościół nie pozwala nie postawić pytania, jacy inwestorzy byliby zainteresowani takimi nieruchomościami i co w polskich warunkach można by w nich zorganizować.

Ciężko sobie więc wyobrazić, że w Polsce w byłym kościele funkcjonuje hipermarket Tesco, bądź klub nocny. Polskie społeczeństwo mimo przejmowania wzorców kulturowych z Europy Zachodniej nadal jest społeczeństwem ludzi wierzących, stąd tego typu aranżacje nie spotkałyby się z pozytywnym przyjęciem, choć z drugiej strony kontrowersja to bardzo silne narzędzie marketingowe

W każdym razie, póki co, żaden inwestor w naszym kraju nie poszedł zachodnim przykładem. Za to nierzadko w byłych kościołach spotyka się siedziby różnego rodzaju fundacji, czy też obiekty kultury. Tak stało się m.in. w Elblągu, gdzie były kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny już w latach 60. przystosowano do nowej funkcji. Od kilkudziesięciu już lat działa tam Centrum Sztuki Galeria EL., które zresztą jest wizytówką miasta.

Jak już wspomnieliśmy, wśród ofert dotyczących kościołów, w Polsce nie spotyka się na razie obiektów, które jeszcze do niedawna były świątyniami. Ich ceny zresztą byłyby zupełnie inne. Wg szacunków, które czasem padają ze strony hierarchów kościelnych, postawienie jednej tylko świątyni to koszt rzędu 20 - 30 mln zł., a te najbardziej okazałe, jak np. Świątynia Opatrzności Bożej, kosztują nawet kilkaset milionów.

Dość wspomnieć, że najważniejsze polskie świątynie i zabytki sztuki sakralnej osiągają monstrualne wyceny. Wg Instytutu Analiz Rynku Nieruchomości, który podjął się oszacowania wartości polskich zabytków Klasztor Jasnogórski w Częstochowie został wyceniony na 400 mln, a bazylika w Licheniu na 600 mln zł. Z kolei wartość Kościoła Mariackiego oszacowano na 500 mln zł.

Czy segment zabytkowych nieruchomości na sprzedaż, jakimi są kościoły, będzie w Polsce rósł? Ciężko na to pytanie odpowiedzieć, nie zahaczając o kwestie światopoglądowe. Na pewno jeszcze daleko nam do sytuacji analogicznej do Europy Zachodniej, gdzie opuszczone świątynie albo się burzy (np. Francja) i stawia w ich miejscu nowe nieruchomości mieszkaniowe, czy komercyjne, albo dostosowuje do nowych funkcji. Warto zaznaczyć, że tamtejsze rewitalizacje kościołów przebiegają w taki sposób, że z zewnątrz rzadko widać jakiekolwiek zmiany. Chodzi o to, by zachować krajobraz architektoniczny, do którego przykłada się ogromną wagę.

Chcesz kupić mieszanie? Sprawdź ogłoszenia na Domiporta.pl

Szukasz lokalu użytkowe do wynajęcia? Zobacz nasze oferty

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.