Osiedle Patrick's Homes może odciąć Wilanów od Ursynowa

Na południe od Pól Wilanowskich właśnie zaczyna się budowa osiedla domów jednorodzinnych, bliźniaków i szeregowców. Działka, na której postawi je irlandzki inwestor, obejmuje pas gruntu potrzebny pod budowę ulicy łączącej Wilanów z Ursynowem. Czy ulica będzie mogła powstać?

Wszyscy, którzy rano i wieczorem stoją w korkach w al. Wilanowskiej, klną, że nie istnieje ulica Nowokabacka, dzięki której do Wilanowa można by dojechać przez Ursynów. Ma ona powstać na północ od osiedla Patio. Ta ulica jest od siedmiu lat wpisana do lokalnego planu zagospodarowania. Żeby zacząć ją budować, miasto musi jednak wcześniej kupić grunt potrzebny do zalania asfaltem. Siedem lat nie tylko nie wystarczyło urzędnikom na przejęcie tej ziemi - negocjacji z właścicielami w ogóle nie rozpoczęto.

Znacznie sprawniejszy był prywatny inwestor. W tym roku firma Iona Investment (w Warszawie znana jest z budowy domu Patrick's House na Żoliborzu) sfinalizowała kupno 1,1 hektara gruntu na północ od osiedla Patio. Zbuduje tam osiedle domów o nazwie Patrick's Homes.

18 rezydencji

Budynki o nowoczesnej architekturze zaprojektowała pracownia Staner. Będzie to zespół 18 rezydencji o powierzchni od 250 do 390 m kw. w zabudowie wolno stojącej, bliźniaczej i szeregowej. Staną na działkach o powierzchni od 336 do 600 m kw. Całe osiedle zostanie ogrodzone. Wszystkie budynki będą mieć wysokość dwóch kondygnacji, nad którymi będzie się znajdować poddasze użytkowe. Domy nie będą podpiwniczone. Przy każdej rezydencji będzie garaż, a przy domach wolno stojących - dwa. Zostaną zbudowane z cegły, na elewacjach pojawią się elementy z piaskowca. Będą zaopatrzone w dębowe okna. Balustrady balkonów i tarasów zostaną wykonane ze szkła oraz stali nierdzewnej. Domy wolno stojące na piętrze będą mieć ogrody zimowe. Cenę metra kwadratowego apartamentu wyznaczono na 5850 zł, do tego trzeba doliczyć koszt działki - 800 zł za metr. Inwestycja ma być gotowa w pierwszym kwartale 2008 r. Generalnym wykonawcą jest firma Adpol-Hurt Sp. z o.o.

Plan z błędem

Jak doszło do tego, że miasto wypuściło z rąk grunt potrzebny pod budowę inwestycji o ponaddzielnicowym znaczeniu? Wszystko zaczęło się od tego, że w 1999 r. plan zagospodarowania rejonu ul. Nowokabackiej radni ówczesnej gminy Wilanów uchwalili z błędem. Pod ulice zarezerwowali zbyt wąski pas gruntu - 18 m zamiast 25. Błąd w planie wyszedł na jaw pod koniec 2004 r., gdy był już rozstrzygnięty przetarg na zaprojektowanie Nowokabackiej. Ponieważ ulicę trzeba by zaplanować na terenie, którego plan nie przeznaczał pod ulicę, umowy z projektantem nie podpisano. A skoro projekt wyznaczyłby, ile metrów kwadratowych ziemi trzeba by wykupić, nie rozpoczęto negocjacji z właścicielami gruntów.

Paradoksalnie budowa Nowokabackiej zaczęłaby się szybciej, gdyby rejon ulicy w ogóle nie miał planu zagospodarowania. Wtedy wystarczyłoby, żeby biuro naczelnego architekta miasta wydało tzw. decyzję lokalizacyjną dla inwestycji celu publicznego. Na jej podstawie można by rozpocząć wykup gruntów. Jednak takiej decyzji nie można wydać dla terenu, który już ma plan. Dlatego żeby zacząć przygotowania do budowy Nowokabackiej, trzeba uchwalić nowy plan. To bardzo pracochłonna procedura. Toczy się już od ponad roku i końca nie widać.

Obowiązujący plan, choć felerny, nie pozwala na zabudowanie 18-metrowego pasa ulicy. Ale nie ma już przeszkód, żeby domy stanęły na siedmiometrowym pasie potrzebnym, by ulica miała wymaganą szerokość. Na szczęście w firmie Iona Investment zapewniono nas, że tak się nie stanie. - Nowokabacka dzieli naszą działkę na dwie części. Po południowej stronie zbudujemy nasze osiedle. Teren pozostały po stronie północnej jest za wąski, by go zabudować. Nie mamy w tej chwili planów, jak go wykorzystać. Zastanawialiśmy się nad kortami tenisowymi. Ale skoro pod ulicę potrzeba więcej gruntu, nie będziemy stawali okoniem, chętnie sprzedamy go miastu - usłyszeliśmy od pracownika nadzorującego budowę inwestycji Patrick's Homes, który nie zgodził się na ujawnienie nazwiska.

64 mln za ulice na Polach Wilanowskich

To już kolejny grunt na Wilanowie, który miasto musi kupić od dewelopera. Od firmy Prokom Investments, właściciela Pól Wilanowskich, miasto musi przejąć ok. 8 hektarów terenu potrzebnego pod budowę dużych ulic o statusie wojewódzkim: al. Rzeczypospolitej (przedłużenia ul. Sobieskiego) oraz przedłużenia ul. Płaskowickiej. Prokom nie zmierza oddać tych gruntów miastu za darmo, choć ulice, które na nich powstaną, są bardzo potrzebne osiedlom wyrastającym jak grzyby po deszczu na Polach Wilanowskich. - Oddamy miastu całą sieć ulic gminnych, które z własnych pieniędzy zbudujemy na terenie Pól. Wydamy na to 100 mln zł. Na kolejne prezenty już nas nie stać - przekonuje Zbigniew Okoński, wiceprezes Prokomu. Zapewnia, że jego firma nie żąda od miasta wygórowanych cen: - Po pierwsze - miasto w ogóle jeszcze się z nami nie skontaktowało w sprawie wykupu gruntów, więc nawet nie mogliśmy przedstawić cen. Po drugie - jesteśmy gotowi sprzedać grunt po ok. 800 zł za m kw., a standardowa kwota, od jakiej miasto zaczynało negocjacje z innymi właścicielami na Polach Wilanowskich, to 1 tys. zł.

Copyright © Agora SA