Szklane góry

Betonowa ściana wieżowców już dawno zasłoniła malownicze wzgórza otaczające miasto Chongqing w Chinach. Architekci chcą przywrócić góry miejskiej panoramie.

W miejscu spotkania żółtych wód rzeki Jangcy z błękitnymi wodami Jialing znajduje się Chongqing, miasto będące oczkiem w głowie chińskich strategów, szykowane na największe po Szanghaju skupisko biznesu.

Otoczona górami, położona daleko w głębi lądu osada pierwszą gwałtowną falę rozwoju przeszła po wojnie koreańskiej w latach 50 ubiegłego wieku. Irracjonalny pomysł Mao Tse Tunga, który dla obrony przemysłu ciężkiego przed amerykańską bombą atomową, postanowił maksymalnie odsunąć kluczowe dla gospodarki gałęzie przemysłu daleko poza zasięg wroga, zaowocował marnotrawstwem na niespotykaną dotąd skalę.

Pomysły Mao

Idea budowy hut i fabryk w wysokich górach z dala od szybkich szlaków transportowych, oczywiście za wyjątkiem Jangcy, doprowadziła do wielomilionowych strat i postępującej degradacji środowiska naturalnego.

Chongqing określono mianem "niewidzialnego miasta" i nie chodzi tu bynajmniej o harmonijne wkomponowanie go w otaczający krajobraz. Smog i wszędobylski węglowy pył zasnuwają niebo i osadzają się dosłownie wszędzie. Spuszczanie toksycznych odpadów do rzeki Jangcy stało się standardem, a historyczne zabudowania prawie całkowicie zagubiły się w betonowej dżungli. Chyba, że już wcześniej zostały zrównane z ziemią.

Na wschodzie za drogo

Wzrost cen gruntów oraz kosztów pracy w miastach wschodniego wybrzeża spowodowały opracowanie kolejnego odważnego planu. Chińscy stratedzy założyli, że w miarę przegrzewania się gospodarczych możliwości Szanghaju, czyli jednego z centrów azjatyckiego biznesu, przedsiębiorstwa zaczną przenosić się w stronę "Dzikiego Zachodu".

Oczywiście przy założeniu, że owa dzikość zostanie skutecznie zredukowana. Stąd decyzja o rozpoczęciu programu inwestycji w infrastrukturę, których rozmach może porazić ludzi nie znających chińskich realiów.

Autostrady i stadiony

Najpierw świat zadziwiła wiadomość o uruchomieniu kolei transhimalajskiej wydatnie skracającej czas podróży między chińskimi metropoliami. Corocznie w rejonie Chongqing oddawanych jest do użytku 50 mln m kw. powierzchni mieszkaniowej oraz biurowej, 500 km autostrad i na dokładkę średnio dwa mosty. Co więcej gigantyczna inwestycja jaką jest realizacja kontrowersyjnego projektu Tamy Trzech Przełomów pociągnie za sobą rewolucyjne zmiany w regionie. Ponad milion ludzi zamieszkałych na obszarze zalewowym zmuszonych jest przenieść się w bezpieczne miejsce.

Tak się składa, że sytuacja ta idealnie odpowiada strategicznym planom władzy, zakładającym napływ ludzi ze wsi do miast i silną urbanizację

Tymczasem w Chongqing betonowa ściana wieżowców już dawno zasłoniła malownicze wzgórza otaczające miasto. Aby odmienić oblicze największej aglomeracji miejskiej świata duńscy architekci i urbaniści z biura COBE współpracy z lokalnym uniwersytetem przedstawili swój szalony projekt. "Magic Mountains" to kompleksowy plan zagospodarowania obszaru o powierzchni 2 km kw. położonego nad wodami Żółtej Rzeki

Zasada 5 minut

Kompozycja składająca się z wieżowców ukształtowanych w formie śródmiejskich wzgórz poprzecinana jest zielonymi dolinami pełniącymi funkcję deptaków dostępnych jedynie dla pieszych i rowerzystów. Dziewięć "gór" o zróżnicowanej wysokości i nachyleniu zboczy to największe skupiska powierzchni biurowej, usługowej oraz mieszkalnej. Każda z nich posiada stację jednoszynowej kolei, której linia oplata cały teren Centralnej Dzielnicy Biznesu. Przy projektowaniu sieci transportowej opierano się na zasadzie 5 minut. Każdy punkt kompleksu ma znajdować się w zasięgu maksymalnie pięciu minut spacerem od najbliższej stacji kolejki. Ruch samochodowy został natomiast całkowicie wyeliminowany. Miejsce zaoszczędzone poprzez zaniechanie budowy dróg przeznaczono na parki, skwery, tereny rekreacyjne i kulturalne.

Żywa maszyna

Największy nacisk położono jednak na aspekty ekologiczne. Koncepcja "żywej maszyny" zakłada nagromadzenie wszystkich możliwych technologii, które mogą ulżyć, nadwyrężonemu środowisku naturalnemu regionu. Cała woda zużywana w obrębie "Magic Mountains" po przefiltrowaniu nadawać się ma do ponownego wykorzystania. Kolektory słoneczne umieszczone na dachach wieżowców mają natomiast zapewnić stały dostęp do wody gorącej.

Baterie słoneczne zasilą parkowe latarnie, przystanki i w pewnym stopniu również budynki. Na etapie projektowania kształtu mieszkalnych gór opracowano schemat cyrkulacji powietrza opływającego kompleks, uwzględniając w nim umieszczenie turbin w miejscach o największej sile wiatru. W lecie doliny mają za zadanie przechwytywać chłodne powiewy od strony rzek i przekazywać je w głąb zabudowań, tworząc system naturalnej klimatyzacji. Turbiny zostaną wkomponowane w otoczenie pełniąc jednocześnie funkcję dekoracyjnych lamp. Tarasy na dachach wieżowców przyczynią się do powiększenia zielonej, zadrzewionej powierzchni.

Woda deszczowa magazynowana w podziemnych zbiornikach posłuży do nawadniania podniebnych ogrodów, drzew w parkach oraz do wykorzystania w ulokowanych tam fontannach. Również woda służąca do spłukiwania toalet będzie pochodziła z opadów.

Bezpieczna kąpiel

W celu minimalizacji produkcji odpadów opracowano system, który będzie polegał na płaceniu ludziom za wyrzucane przez nich śmieci. Zamiarem twórców jest pójście o krok dalej niż wymiana szklanych i plastikowych butelek czy handel zużytym metalem. W ciągu 20 lat przewidywane jest ograniczenie zużycia zasobów i energii o 22%. Projektanci zakładają, że w tym czasie uda się wyeliminować znaczną część zanieczyszczeń wody i powietrza. Jangcy stanie się czystą rzeką, w której kąpiel nie będzie już ryzykiem a mieszkańcy ujrzą wreszcie nad głowami czyste niebo, ukryte dzisiaj za ścianą smogu.

Zadecyduje rynek

Rozbudowana infrastruktura, kilometry autostrad, tania siła robocza oraz idealne w zamierzeniach warunki do pracy i mieszkania powinny teoretycznie przyciągnąć do Chongqing wielkie firmy. Dzisiaj miastu daleko jeszcze do dynamicznego, tętniącego życiem Szanghaju, bowiem odgórne nakazy strategów zweryfikować musi jeszcze wolny rynek. I to on zadecyduje jak historia oceni kolejne z wielkich chińskich przedsięwzięć. ucho

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.