Rzecznik Praw Obywatelskich skarży ustawę spółdzielczą

Rzecznik praw obywatelskich wziął w obronę... prezesów spółdzielni mieszkaniowych

Jego skarga do Trybunału Konstytucyjnego na razie dotyczy tylko czterech przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Za niezgodny z konstytucją rzecznik uznał m.in. ten, który wprowadził zbyt krótki, bo tylko 19-dniowy okres vacatio legis dla najnowszej nowelizacji tej ustawy. Sęk w tym, że narzuciła ona zarządom spółdzielni wiele nowych obowiązków i terminów, za których niedotrzymanie grozi im grzywna lub nawet ograniczenie wolności.

Bodaj najwięcej emocji budzi kwestia przekształcania mieszkań lokatorskich w prawo odrębnej własności. Zarząd spółdzielni ma na to tylko trzy miesiące od dnia złożenia wniosku. Zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk już w sierpniu ubiegłego roku zwracał uwagę, że ten termin jest nierealny, bo np. notariusze w danej miejscowości nie są w stanie obsłużyć w tak krótkim czasie tak dużej liczby transakcji. Jednak do lokatorów nie zawsze trafia taki argument. Tysiące z nich składają na policji zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia przez zarządy spółdzielni. Gdyby więc Trybunał uchylił kwestionowany przez rzecznika przepis, Sejm musiałby wydłużyć termin wejścia w życie noweli. Dzięki temu prezesi mogliby odetchnąć z ulgą, bo mieliby odpowiednio więcej czasu na przeprowadzenie operacji uwłaszczania lokatorów, a także m.in. na dokonanie zmian w statutach (w wielu spółdzielniach nie dotrzymano terminu, który minął 30 listopada).

Zdaniem rzecznika wątpliwości natury konstytucyjnej dotyczą też przepisu, który uniemożliwia w dużych spółdzielniach zastąpienie walnego zgromadzenia zebraniem przedstawicieli członków. Ponadto rzecznik zakwestionował przymus posiadania strony internetowej; zakaz wybierania do rady nadzorczej spółdzielni jej pracowników; ograniczenie kadencji rady do trzech lat i wprowadzenie zasady, że nie można być członkiem rady dłużej niż przez dwie kolejne kadencje.

Stanisław Trociuk wyjaśnił nam, że tego typu restrykcyjne rozwiązania są niedopuszczalne w świetle konstytucji m.in. dlatego, że dotyczą tylko jednego typu spółdzielczości, podczas gdy we wszystkich (w tym np. rolnych) powinny obowiązywać jednakowe zasady. Trociuk zapowiedział, że rzecznik rozważa zaskarżenie do Trybunału kolejnych przepisów. - Jesteśmy bombardowani wnioskami. Są ich już tysiące - mówi zastępca rzecznika.

Dodajmy, że już w listopadzie biuro rzecznika praw obywatelskich poinformowało, że jego skarga do Trybunału nie obejmie obowiązujących od 31 lipca, bardzo atrakcyjnych dla ok. miliona lokatorów zasad przekształceń spółdzielczych mieszkań lokatorskich w prawo odrębnej własności. Lokatorzy, którzy spłacili koszt budowy swoich mieszkań, mogą zostać ich właścicielami po dopłaceniu nominalnej kwoty kredytu umorzonego przez państwo. Na przykład w przypadku mieszkań lokatorskich wybudowanych przez spółdzielnie w czasach PRL są to symboliczne kwoty - nawet kilka czy kilkanaście złotych! Dochodzi do tego wynagrodzenie notariusza i opłata za kopie aktu notarialnego oraz opłata sądowa, w sumie ok. tysiąca złotych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.