- W przyszłym roku powstanie kolejny tysiąc lokali, przez co będziemy w pierwszej trójce krajowych deweloperów - mówi Money.pl Paweł Kossecki, powołany miesiąc temu na szefa Agencji.
- Jeśli chcemy przyciągnąć nowych ludzi do armii, musimy dać im dach nad głową. Trzeba pamiętać też o tym, że żołnierz zmienia garnizony, jest mobilny, przeprowadza się z jednego końca kraju na drugi. Baza mieszkaniowa musi być na to przygotowana - tłumaczy Paweł Kossecki. - WAM powinna funkcjonować jak normalna organizacja biznesowa. Będziemy więc promować partnerstwo publiczno-prywatne. Liczymy też na wsparcie samorządów lokalnych i preferencje, jakie udzielane są wielkim zakładom produkcyjnym czy przedsiębiorstwom.
Dotychczas czekając na mieszkanie, żołnierze mieszkali w internatach. Po reformie internaty mają zaoferować wyższy standard. Zawodowy żołnierz będzie mógł też wynająć mieszkanie na wolnym rynku. Armia dołoży mu do czynszu.
Wojsko - według założeń nowej ustawy - pomoże zawodowym mundurowym znaleźć mieszkanie również po zakończeniu służby. Żołnierze dostaną odprawę mieszkaniową, na brakującą kwotę armia pomoże im uzyskać kredyt.
Rozwiązaniem zapowiadanych zmian może być przeniesienie z Warszawy do Wrocławia Dowództwa Wojsk Lądowych, a wraz z nim kilkuset żołnierzy.
- Jesteśmy w stanie zapewnić im dach nad głową - mówi Money.pl Kazimierz Marszałek, dyrektor wrocławskiego oddziału WAM - część z oficerów korzysta już bowiem z naszych mieszkań. Pozostali będą tymczasowo zakwaterowani w internatach, których ciągle przybywa. Będziemy też rozważać kupno mieszkań na rynku wtórnym - pomysł sprawdził się w Opolu, więc i we Wrocławiu powinno się udać. Jeśli Dowództwo Wojsk Lądowych pojawi się we Wrocławiu już po wejściu w życie nowelizacji ustawy, będziemy mogli też wypłacić żołnierzom pieniądze, by sami wynajęli sobie mieszkanie.
Najważniejsze informacje gospodarcze na Twoją stronę! Ściągnij nasz gadżet