Zalać rynek wodą? To kawałek Wenecji w Zabrzu

Zalać rynek wodą czy postawić na nim meteoklatki? A może pomnik Dartha Vadera? To nie kosmos. To pomysły studentów na zagospodarowanie centrum Zabrza. - Zrealizujemy je tam, gdzie to możliwe - obiecują urzędnicy.

Zabrze nie doczekało się jeszcze historycznego, centralnego placu. Nie może jednak pogodzić się z brakiem rynku. Miejscy planiści znaleźli na to sposób i na potrzeby rynku postanowili zaadaptować skwer obok centrum handlowego Platan.

Plac i budynki należące niegdyś do kompleksu socjalnego huty Donnersmarcków: dawna biblioteka, kasyno, łaźnia, sala gimnastyczna i basen, urzędnicy nazwali "Kwartałem Sztuki" i ogłosili konkurs dla studentów architektury Politechniki Śląskiej na projekty ożywienia tego miejsca.

- To jedno z trudniejszych miejsc do uporządkowania, bo tuż obok płynie Bytomka, są huta i duży węzeł komunikacyjny. Mimo to studenci przygotowali bardzo dobre i profesjonalnie opracowane koncepcje. Pokazali, że to miejsce może w przyszłości żyć - mówi prof. Krzysztof Gasidło, dziekan Wydziały Architektury Politechniki Śląskiej i członek sądu konkursowego.

Pierwszą nagrodę zdobyli Arkadiusz Gmerek i Rafał Oleksik, którzy zaproponowali, by przyszły rynek zalać częściowo wodą. Utrzymanie kilkucentymetrowej tafli zapewniałyby specjalne zraszacze. - Taki "mokry plac" to nawiązanie do placu św. Marka w Wenecji. Chodzi nie tylko o chodzenie w płytkiej wodzie, ale o to, że tafla zadziała jak lustro, które będzie odbijać całą zabudowę placu - mówi Gmerek.

Projekt przewiduje też powstanie kolejnych placów na osi południe-północ: Awangardy, Młodzieży i Wejściowego, który poprowadzi do części parkowej z kinem samochodowym i amfiteatrem. Nad wszystkim będzie dominował łuk nawiązujący kształtem do tego, jaki stoi w paryskiej dzielnicy La Defense oraz wieża widokowa. - Wszystko ma być zbudowane z ciemnej cegły, charakterystycznej dla zabrzańskiego modernizmu - dodaje Oleksik.

Małgorzacie Mańce-Szulik, prezydent Zabrza, spodobał się pomysł wybudowania w parku Hutniczym meteo-klatek. Zaproponowały go Iwona Tkocz i Ewa Jezienicka, laureatki drugiej nagrody. - Meteoklatki to przeszklone pawilony-szklarnie, w których chcemy zamknąć pogodę i klimat miast partnerskich Zabrza. Oprócz charakterystycznej roślinności w każdej będzie miejsce na ekspozycję dotyczącą kultury i historii miasta - wyjaśnia Iwona Tkocz.

Przedstawiciele magistratu zastrzegli, że żaden z projektów nie zostanie zrealizowany w całości. - Kupujemy obydwa pomysły. Teraz nasi specjaliści wybiorą najciekawsze rozwiązania ze zwycięskich koncepcji. Zakres ich realizacji będzie zależał od pieniędzy - obiecuje prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.

Kwartał Sztuki ma być gotowy za kilka lat.

Serwis architektura poleca: Studenci chcą chmury w centrum handlowym

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.