Plazmy, światła i dźwięk. Nowe muzeum Lublina

Mroczne pomieszczenie z kajdanami, kratami i narzędziami tortur, tuż obok elegancka mieszczańska komnata, a dalej maszyna, na której samodzielnie będzie można odbić reprodukcję najstarszego widoku Lublina z 1617 roku. Jako pierwsi prezentujemy czytelnikom szczegółowy projekt multimedialnego muzeum historii Lublina.

To nie będzie tradycyjne muzeum. Nie będzie to też przyspieszony kurs historii miasta. Bogatej historii Lublina nie da się streścić. - Nie chcemy epatować datami, bo to ludziom chyba wyda się nudne - tłumaczy Michał Krawczyk, który kieruje biurem marketingu miasta.

W zabytkowych Piwnicach pod Fortuną w kamienicy przy Rynku 8 dziś działa antykwariat. Część pomieszczeń, jest zamknięta na głucho. Krawczyk i władze miasta liczą, że w 2011 roku zabytkowe wnętrza będą jedną z największych atrakcji turystycznych Lublina. Wiosną pojawił się pomysł, by piwnice przekształcić w multimedialne muzeum.

- Chcemy opowiedzieć o historii miasta młodym ludziom. Nie będzie chronologii. Każda sala będzie poświęcona odrębnemu tematowi z przeszłości Lublina - wyjaśnia Krawczyk.

Piwnice nie są duże, mają 210 m. kw. Dlatego przed autorami scenariusza (to pracownicy biura marketingu, Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN i dr Sławomir Baczewski z wydziału humanistycznego UMCS) stanęło trudne zadanie. Jak z tego wybrnęli? Dziennikarze "Gazety" widzieli gotowy projekt muzeum.

Do podziemi będzie się wchodzić od podwórka kamienicy przy Rynku 8. W pierwszej sali nazwanej "Centrum i peryferia" na projektorach multimedialnych zobaczymy Lublin z XVI wieku, u szczytu świetności i bogactwa, gdy był jednym z najważniejszych miast Polski. Nie może zabraknąć tu kopii aktu Unii Lubelskiej z 1569 r.

Dalej w największym pomieszczeniu Piwnic pod Fortuną przeniesiemy się w czasie do domu bogatego lubelskiego mieszczanina z XVI/XVII w. W komnacie zasiądziemy na bogato zdobionym krześle, by na ekranie zobaczyć krótki film o życiu lublinian sprzed ponad 400 lat. Wszystko przy dźwiękach renesansowej lutni. Ten, kto będzie chciał, może wyjść z komnaty ze staropolskimi przepisami kulinarnymi.

Nie może zabraknąć wielokulturowego wątku historii Lublina, któremu poświęcone będą trzy sale - pierwsza katolikom i protestantom, druga prawosławnym i unitom, a trzecia Żydom. Wymiar symboliczny tej ekspozycji nada... tynk, który przy wejściu do ciągu tych sal będzie gładki. Stopniowo jego powierzchnia będzie stawać się porowata, by w sali "żydowskiej" kończyć ścianę grubą, porowatą, jakby nadżartą kwasem płytą przypominającą macewę, a symbolizującą zagładę lubelskich Żydów w czasie II wojny światowej.

Nie zabraknie historii z pomroków dziejów, gdy w Lublinie z powodzeniem prosperował kat. W sali "Podziemia i mroki" zobaczymy narzędzia tortur, loch pod Trybunałem, w którym gnili złoczyńcy, historie ludzi z miejskiego marginesu.

Na ścianach piwnic zawisną 23 monitory, na których obejrzymy multimedialne prezentacje. Będzie ich blisko 30. To nie wszystko. Sami będziemy mogli zrobić dla siebie pamiątkę z muzeum: na specjalnej maszynie odbić własnoręcznie reprodukcję ryciny z widokiem Lublina Abrahama Hogenberga z 1617 roku, albo przystawić na papierze pieczęć rzemieślniczego cechu.

- Piwnice pod Fortuną mogą okazać się marketingowym strzałem w dziesiątkę. Pokazanie historii Lublina w tak niekonwencjonalny sposób na pewno będzie atrakcyjne dla turystów - uważa Adam Wasilewski, prezydent Lublina.

Zanim do piwnic wejdą pierwsi zwiedzający zabytek musi przejść gruntowny remont. Renowacja i instalacja ekspozycji będzie kosztować 3,2 miliona złotych. Prace mają zacząć się już wiosną 2010 roku i potrwają równo rok. Jest tylko jedno drobne ale...

- Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie prac z Regionalnego Programu Operacyjnego. Liczymy, że dzięki temu miasto z własnej kieszeni wyłoży na muzeum 1 mln zł - mówi Krawczyk. Przyznaje jednak, że jeśli urząd marszałkowski odrzuci wniosek miasta, to projekt muzeum powędruje na półkę.

Na początku przyszłego roku będzie wiadomo, czy miasto dostanie pieniądze na muzeum.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.