Z danych firmy analitycznej Garnter wynika, że w 2009 r. co piąte gospodarstwo domowe na świecie ma już dostęp do szybkiego internetu. Z kolei według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Polsce w styczniu 2009 r. dostęp do szerokopasmowego internetu miało ok. 41 proc. gospodarstw domowych. Urząd szacuje też, że w latach 2010-12 popyt na internet szerokopasmowy w Polsce wzrośnie o 2,1-2,5 mln linii.
Nic dziwnego - to efekt wojny, która rozpętała się w lipcu 2008 r. za sprawą Play. Ten operator ogłosił wtedy najtańszą na rynku ofertę mobilnego internetu w cenie 45 zł przy limicie ściągania danych 5 GB! Przeciętna cena w tym czasie za podobny limit wynosiła ponad 100 zł. To była nie tylko prawdziwa alternatywa dla oferty operatorów komórkowych , ale i dla internetu stacjonarnego.
Ten ostatni też jednak jest coraz tańszy. Wymusił to w 2006 r. UKE, dopuszczając konkurentów Telekomunikacji Polskiej do kabli byłego monopolisty. I zaczęło się - największy konkurent TP ogłosił swoje nowe ceny za dostęp do szerokopasmowego internetu. Oferta była przełomowa: przez pierwszy rok internet był bowiem świadczony za darmo, potem za 49 zł miesięcznie. Średnio w całym trzyletnim okresie (bo na tyle trzeba było podpisywać umowy) użytkownik płacił ok. 33 zł na miesiąc. Tak taniej oferty polski rynek wcześniej nie widział. Jednak kilka tygodni później zobaczył jeszcze tańszą - Tele2 dało klientom aż 15 miesięcy darmowego internetu!
Nie tylko Neostrada
Wciąż najpopularniejszym internetem stacjonarnym w Polsce jest oferta Telekomunikacji Polskiej. Nic dziwnego - to ten operator ma zdecydowaną większość łączy internetowych i dociera do niemal każdego zakątka Polski. Minusem posiadania Neostrady - jak i większości innych ofert świadczonych na łączach TP - jest to, że zamawiając ją, musimy albo posiadać abonament telefoniczny, albo ponosić co miesiąc opłatę za utrzymanie łącza (36,60 zł). Ile kosztuje sama Neostrada? To już zależy od szybkości przesyłania danych, którą wybierzemy. Jeśli zależy nam na szybkości otwierania stron, oglądamy trailery nowych filmów i z natury jesteśmy niecierpliwi, to musimy wybrać szybkość co najmniej 2 Mb/s. Przy tej szybkości czteromegowy plik mp3 pobierzesz w 16 sekund.
Uwaga! Od tej szybkości zaczyna się trwająca właśnie w Telekomunikacji Polskiej promocja - przy dwuletniej umowie cena tej usługi zaczyna się od 54,90 zł, czyli takiej samej, jak przy szybkości 1 Mb/s. Oczywiście jest i kruczek - tak niska cena obowiązuje tylko przez pierwsze pół roku, potem rośnie do 75,90 zł. Tak więc średnia cena w ciągu całej umowy to trochę ponad 70 zł. Zniżki na pierwsze pół roku wprowadzono także na wyższe prędkości - tu cena przez pierwsze sześć miesięcy wynosi 99,91 zł zamiast 129,91 (dla 6 Mb/s), 159,91 zł (dla 10 Mb/s) i 199,91 zł (dla 20 Mb/s). Tak więc ostatnia opcja jest najbardziej opłacalna, tym bardziej że 20 Mb/s to już bardzo porządna szybkość - tu czteromegowy plik mp3 pobierzesz w mniej niż sekundę! Identyczne zniżki dostaniemy tez przy kontraktach na rok i trzy lata. W pierwszym przypadku obowiązują przez trzy miesiące, w drugim - przez dziewięć. Przy tym sama długość kontraktu nie ma znaczenia - średnia cena miesięczna pozostaje bowiem taka sama i przy najszybszej opcji wyniesie ona 174,9 zł.
Warto jednak zastanowić się nad kontraktem krótszym, a to dlatego, że na rynku roi się od promocji i nie ma sensu związywać się na zbyt długo z jednym dostawcą. Jeśli bowiem mamy już aktywne łącze TP , to internet zamówić możemy zamówić też gdzie indziej.
Największym konkurentem Telekomunikacji jest pod tym względem Netia. Warto rozważyć jej ofertę, bo i tu znajdziemy liczne promocje. W kontrakcie dwuletnim na internet o szybkości 1 Mb/s przez pierwsze pół roku zapłacimy tylko 1 zł, a potem - 59,90 zł. Tak więc średnio koszt internetu wyniesie 44,50 zł. Pół roku za złotówkę obowiązuje też przy wyższych prędkościach - za 2 Mb/s, a także za 4 Mb/s zapłacimy więc średnio 55,75 zł (zamiast 74 zł), a za 8 Mb/s - 59,50 (zamiast 79 zł). Dodatkowo przy opcjach wyższych niż 1 Mb/s dostaniemy dodatkowo internet mobilny (od 0 zł do 29 zł w zależności od limitu przesyłania danych). Do tych cen dochodzi oczywiście koszt utrzymania łącza. Wyjątkiem jest oferta 8 Mb/s, gdzie opłaty za utrzymanie łącza nie trzeba ponosić. Poza tym w Netii, przy pakiecie z telefonem jest dodatkowy rabat - cena spada o 10 zł na internet.
Netia ma też ofertę dla osób posiadających dostęp do sieci tego operatora - tu internet o szybkości 2 Mb/s kosztuje 49 zł i nie trzeba ponosić żadnych dodatkowych opłat.
Ofertę dla osób posiadających łącze TP ma też Dialog. Tu abonament zaczyna się od 52 zł. To cena za dość niską prędkość 1 Mb/s w umowie na dwa lata. Przy szybkości 2 Mb/s cena sięga już 97 zł, a przy prędkości 6 Mb/s - 119 zł. Dialog wymaga przy tym od abonentów posiadania aktywnej linii telefonicznej - u któregokolwiek z operatorów.
Jeśli mamy szczęście znaleźć się w zasięgu własnej sieci Dialogu ceny spadają. I tak usługa DialNet przy szybkości 512 kb/s kosztuje miesięcznie 46,99 (ale świadczona jest tylko w technologii radiowej WiMax, a nie z pomocą kabla), za 2 Mb/s zapłacimy 59 zł, za 4 Mb/s, które w weekendy przyspiesza do 8 Mb/s 69 zł, a za 6 Mb/s, zmieniających się wieczorami i w weekendy na 12 Mb/s, 89 zł.
Osoby korzystające z usług telefonicznych za internet o szybkości 2 Mb/s zapłacą 55 zł, a za dodatkowe 10 zł jego prędkość wzrasta do 4 Mb/s, a weekendy do 8 Mb/s.
Co ciekawe, stacjonarny internet na łączu TP oferuje też operator komórkowy Era. 1 Mb/s przy umowie na trzy lata kosztuje tu 39 zł miesięcznie, a 6 Mb/s - 109 zł. Przy krótszych umowach, np. dwuletnich, ceny już rosną - odpowiednio do 49 zł i 119 zł.
A może mobilny?
Internet stacjonarny coraz częściej zastępowany jest przez internet mobilny świadczony przez operatorów komórkowych. Bo choć nie ma jego przepływności, to posiada inną zaletę - można z niego korzystać (prawie) wszędzie, czyli także tam, gdzie kable operatorów stacjonarnych wciąż nie docierają.
O rosnącej popularności internetu mobilnego niech świadczy fakt, że używa go już 1,8 mln Polaków - ponad dwukrotnie więcej niż przed rokiem. A to dopiero początek, bo dzięki rosnącej konkurencji cena usługi spada . Z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że średnia opłata miesięczna za korzystanie z internetu to 55 zł w ofertach z abonamentem. To o połowę mniej niż rok temu! Tylko czy w domu internet mobilny zastąpi stacjonarny?
Jeśli mamy wybór, a z dostępu do sieci chcemy korzystać dużo, internet stacjonarny zawsze będzie lepszy od mobilnego - jest bowiem znacznie szybszy. Internet doprowadzony kablem, a najlepiej światłowodem, daje nam możliwość korzystania z usług telewizyjnych, w tym z usługi wideo na zamówienie. Internet stacjonarny nie jest zależny od pogody czy ukształtowania terenu, na jego jakość nie wpływa liczba osób, które chcą w danej chwili wejść do sieci. Internet mobilny daje nam w zamian swobodę - wyjdziemy z nim nie tylko do ogrodu czy kawiarni, lecz także skorzystamy z niego w razie potrzeby w pociągu. Coś za coś.
Poza tym internet mobilny jest po prostu tańszy. A do tego i tutaj dochodzą promocje. Na przykład, w najnowszej ofercie Orange Free otrzymamy 10 zł rabatu na abonament przez cały okres trwania umowy. Zamiast 60 zł przy limicie przesyłu danych 1,5 GB zapłacimy 50 zł. Przy droższych ofertach dostaniemy za to trzy miesiące za złotówkę (a kupując w e-sklepie - nawet 4 miesiące). A zatem w najtańszej opcji internet z limitem 4 GB w umowie na dwa lata, kosztuje średnio nie standardowe w tej ofercie 75 zł, ale niecałe 63 zł.
W Erze ceny wahają się od 29 zł do 149 zł miesięcznie. Wszystko zależy od tego, jaki limit przesyłu danych wybierzemy. Najtańsza opcja pozwala na niewielki pakiet 300 MB (wystarczy właściwie na przeglądanie poczty meilowej), najdroższa oferta to już limit 16 GB.
Ta sama zasada obowiązuje też u innych operatorów - oferta iPlus to ceny od 49 do 160 zł, a limity danych wynoszą od 2 GB do 26 GB! Poza tym można załapać się na promocję - w abonamencie za 75 zł przez pierwszy miesiąc płacimy tylko 1 zł, w ofercie za 110 zł ulga trwa już dwa miesiące, a w najdroższym abonamencie - trzy miesiące.
Wciąż najtańszy jest jednak Play, ale trzeba pamiętać, że choć operator rozszerza wciąż sieć zasięgu internetu, to jednak nie jest on jeszcze dostępny w całym kraju. Tu limit 2 GB kosztuje nas 35 zł w umowie na 1,5 roku. Za 45 zł dostaniemy już 5 GB, a za 60 zł - 10 GB! Dodatkowo w dwóch droższych ofertach - w ramach promocji - przez pierwsze trzy miesiące nie zapłacimy ani grosza. A zatem średnie ceny za najwyższe limity to 37,50 zł i 50 zł.
Kablarze nie próżnują
Prawdziwymi konkurentami dla operatorów zarówno stacjonarnych, jak i komórkowych, są operatorzy kablowi. To oni oferują coraz większe szybkości - nawet do 120 Mb/s, ponieważ to przede wszystkim oni inwestują w światłowód. Jeśli znajdujemy się w zasięgu operatora kablowego, warto rozważyć jego ofertę.
I tak w UPC internet o szybkości pobierania danych 8 Mb/s kosztuje miesięcznie 75 zł, 25 Mb/s to koszt 90 zł, a 120 Mb/s - 200 zł. Ale warto pamiętać, że u wszystkich operatorów możemy dostać internet taniej, jeśli kupimy go w pakiecie z innymi usługami - telewizją czy telefonem. W UPC, zamawiając trzy usługi, wszystkie dostaniemy do końca roku za darmo, a najtańsza z nich będzie darmowa do końca trwania umowy.
W Aster szybkości internetu zaczynają się od 1 Mb/s, a maksymalna prędkość to 10 Mb/s. Ceny wahają się od 97 zł do 167 zł, ale wystarczy być też abonentem podstawowego pakietu telewizyjnego, by ceny za internet spadły od 73,99 do 144 zł. W Multimedia Polska trwa właśnie promocja na internet - ceny wynoszą od 49 zł za szybkość 1 MB/s do 59 zł za 6 Mb/s, a umowy podpisujemy tylko na rok. Co istotne - szybkość przesyłu danych zostaje w ramach promocji zwiększona w godz. 23-13 z 1 do 2Mb/s, z 2 do 4 Mb/s i z 6 do 8 Mb/s.
Ile średnio zapłacimy za internet o szybkości 2 Mb/s, w zł
Umowy na 2 lata
* oferta dla osób posiadających łącze TP
** oferta dla 1 Mb/s
*** przy umowie na rok
Źródło: strony WWW operatorów
