Tak wygląda parking rowerowy przyszłości

Całe miasto oplecione siecią ścieżek rowerowych zbiegających się na Centralnym Parkingu Rowerowym tuż koło Dworca Centralnego. Taką wizję w swojej pracy magisterskiej przestawił student Politechniki Warszawskiej Marcin Iwaszkiewicz. Obronił ją u samego prof. Stefana Kuryłowicza. Pomysłem zainteresowany jest ratusz.

Marcin wychodzi z założenia, że w dobie ocieplenia klimatu, cywilizowane miasto po prostu musi stawiać na rowery. W swojej pracy proponuje sieć wygodnych i bezpiecznych ścieżek, ale głównym jej elementem jest Centralny Parking Rowerowy.

Futurystyczny budynek miałby stanąć między obecnym Dworcem Centralnym a ul. Emilii Plater. Dziś w tym miejscu mamy chaotyczny parking dla samochodów. W pracy czytamy, że główne cele parkingu dla rowerów to m.in:

Stworzenie architektonicznego symbolu zmiany myślenia o poruszaniu się po Warszawie oraz konieczności zrewidowania stylu życia w obliczu zmian klimatycznych"

Kilkukondygnacyjny budynek ma opierać się na pochylniach prowadzących pomiędzy poszczególnymi poziomami. Tak, aby łatwo było je pokonywać rowerami. "Słynna Villa Savoye autorstwa Le Corbusier, która powstała w 1929 roku wykorzystuje rampę jako główny trzon komunikacji pionowej w budynku. Element pochylni obecny jest również w wielu innych projektach mistrza architektury" - pisze Marcin.

W moim budynku postanowiłem również zatrzeć różnice pomiędzy standardowymi poziomami budynku i stworzyć ciągłą jednorodną przestrzeń rozpiętą pomiędzy różnymi wysokościami. Wykorzystanie pochylni w budynku parkingu do komunikacji jest metodą powszechną, ale w przypadku mojego projektu wszystkie zasadnicze przestrzenie to pochylnie. Zapewnia to ciągły kontakt użytkowników budynku z aktywnościami dziejącymi się na więcej niż jednym poziomie oraz dynamikę odbioru przestrzeni tworzoną przez ruch rowerzystów. "

W budynku było miejsce na przechowanie 2500 rowerów, informacja turystyczna, kawiarnia dla zmęczonych cyklistów, sklepy, serwis, wypożyczalnia rowerów, a na dachu skate park.

Parter budynku pełni funkcję przede wszystkim usługową, usytuowane są tam sklep i serwis rowerowy, wypożyczalnia rowerów oraz informacja turystyczna połączona windą z peronem 3 Dworca Centralnego. Trzem funkcjom towarzyszy wspólne zaplecze socjalne z kuchnią i toaletami pracowniczymi.

Powyżej znajdują się pochylnie przeznaczone na parking, wyposażone w urządzenia do indywidualnej konserwacji rowerów. Na najwyższym i jedynym prawdziwym "poziomie" usytuowany jest skatepark, do którego dojeżdża tylko jedna winda. Powierzchnia skateparku jest większa niż obrysu parteru, stąd konieczne było zaprojektowanie konstrukcji wspornikowej zawieszonej ponad chodnikiem usytuowanym wzdłuż Al. Jerozolimskich.

Poniżej skateparku znajduje się klubokawiarnia, której sklepienie stanowi spód niecek przeznaczonych do uprawiania sportów ekstremalnych. W klubokawiarni znajduje się bar, zaplecze wraz z magazynem oraz toalety. W klubokawiarni i informacji turystycznej zaprojektowane są specjalne stopnie umożliwiające użytkowanie przestrzeni w płaszczyźnie poziomej. "

Pomysł Marcina Iwaszkiewicza ma sporo punktów wspólnych z zaproponowaną niedawno przez Ratusz Bike Station w Parku Świętokrzyskim. Okazuje się jednak, że oba pomysły nie wykluczają się. - My proponujemy bardziej miejsce rekreacji i wypoczynku, a pomysł Mariusza to wielki hub komunikacyjny - mówi Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza i pomysłodawca Bike Station.

Iwaszkiewicz przekonuje, że Parking Rowerowy powinien powstać przy Dworcu Centralnym. - Jest to miejsce największego przepływu pasażerów w mieście. Oczywisty jest brak przystosowania tego węzła komunikacyjnego dla potrzeb użytkowników rowerów, zarówno w tej chwili aktywnych jak i potencjalnych - mówi i dodaje na temat samej działki, na której chciałby umieścić swój budynek: - Jest to jeden z najbardziej wyeksponowanych i skandalicznie zaniedbanych fragmentów Śródmieścia. Podróżni po wyjściu z dworca od strony wschodniej napotykają na zapchany samochodami parking o nietypowej topografii, która owocuje powstawaniem sezonowych zbiorników wodnych w porach deszczowych - pisze Iwaszkiewicz w swojej pracy.

Na razie bardziej realne jest zbudowanie proponowanej przez miasto Bike Station w Parku Świętokrzyskim. W przyszłym roku ma już ruszyć przetarg na projekt tzw. palmiarni, w której miałaby się znaleźć stacja. Inwestycja gotowa powinna być do końca 2012 roku.

Miasto rozmawia jednak także z Marcinem. - Zbieramy wszystkie pomysły. Oprócz tego pojawił się też inny, studenta ASP, na całą sieć stacji rowerowych. Planujemy współpracę z Politechniką Warszawską i stworzenie drugiej takiej stacji przy jej kampusie, a w przyszłości może przy wszystkich uczelniach wyższych - mówi Andryszczyk.

Marcin Iwaszkiewicz musi jeszcze do swojego pomysłu przekonać właściciela gruntu, czyli PKP. A to nie będzie łatwe.

Przeczytaj także: Nowy dworzec tylko dla rowerów pod PKiN

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.