?DGP": Trzeba powtórzyć uwłaszczenie lokali

Przez błędy notariuszy i władz spółdzielni uwłaszczenie wielu lokali trzeba powtórzyć - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Lokatorzy, którzy uwłaszczyli się za symboliczną złotówkę, muszą sprawdzić, kto reprezentował spółdzielnię przy podpisywaniu umowy u notariusza - informuje gazeta. Jeśli znajduje się na niej jeden podpis przedstawiciela zarządu, może się okazać, że transakcja jest nieważna i trzeba ją powtórzyć - czytamy w artykule.

- Pomimo wieloosobowego zarządu akty notarialne były podpisane tylko przez dyrektora administracyjnego. W dodatku ani notariusz, ani spółdzielnia nie chcieli im takiego umocowania pokazywać - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Maria Kondratowicz z Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Spółdzielnie które posiadają zarządy kolegialne przy zawieraniu umów obowiązuje podpisywanie umów przez dwie osoby. Akt podpisany przez jedna osobę jest nieważny i spółdzielca może zakwestionować go w każdym czasie w sądzie. Spółdzielnie podkreślają również, że bardzo często nie mają możliwości, aby zarząd był obecny przy podpisaniu każdego aktu.

W większości spółdzielni mieszkaniowych w Polsce w zarządach zasiada kilka osób. W takich sytuacjach oświadczenia woli za spółdzielnię mogą składać dwaj przedstawiciele zarządu lub jeden członek zarządu i pełnomocnik - wyjaśnia gazeta.

Copyright © Agora SA