Dziś takie mieszkanie nie może być droższe niż nieco ponad 8 tys. zł za metr kwadratowy, za tydzień załapią się także mieszkania droższe o tysiąc złotych za metr kwadratowy.
Wojewoda mazowiecki kilka dni temu wyznaczył nowy tzw. wskaźnik kosztu odtworzenia metra kwadratowego powierzchni użytkowej. Taka korekta wprowadzana jest dwa razy do roku, w marcu i we wrześniu. Z tą biurokratyczną zmianą wiąże się zmiana limitu wysokości ceny mieszkania, na które można zaciągnąć kredyt z dopłatą z rządowego programu "Rodzina na swoim" (przez siedem lat kredytobiorca spłaca tylko połowę odsetek). Siedmiu innych wojewodów też wprowadziło podobne korekty.
- W Gdańsku limity cenowe się nie zmienią, a w Białymstoku - spadną. Wzrosną w Lublinie, Krakowie, Katowicach, Kielcach i Olsztynie. A w Warszawie wzrost będzie kolosalny - oblicza Katarzyna Siwek z firmy Home Broker. Przytacza dane: dziś najdroższe mieszkanie, na jakie można zaciągnąć kredyt z dopłatą, może kosztować ciut ponad 8 tys. zł za metr kwadratowy. A od 1 października - aż 9 tys. 80 zł!
Średnio dla miast wojewódzkich limit zwiększył się o 3,2 proc. W Warszawie - aż o 13,3 proc. Ten wzrost powoduje gigantyczny skok liczby mieszkań w Warszawie, na które można zaciągnąć kredyt z rządowego programu. Dziś łapie się na niego tylko nieco ponad jedna trzecia mieszkań o metrażach do 75 m kw. (większe nie są objęte programem "Rodzina na swoim") będących w ofercie na rynku pierwotnym i wtórnym. A od 1 października - prawie dwie trzecie mieszkań! Dostępność mieszkań łapiących się na "Rodzinę na swoim" będzie jeszcze większa, jeżeli wziąć pod uwagę tylko rynek pierwotny - w nowym limicie zmieści się aż trzy czwarte lokali oferowanych przez deweloperów.
- Dla przykładu przyjmijmy, że kredytobiorca chce kupić 50-metrowe mieszkanie w Warszawie po cenie odpowiadającej limitowi. Dziś może wydać maksymalnie 400,7 tys. zł. Od 1 października kwota ta wzrośnie do 454 tys. zł. Przy założeniu, że dysponuje 25-proc. wkładem własnym, początkowa rata wyniesie 1179 zł, a po zakończeniu dopłat wzrośnie do 2004 zł - podliczają na szybko analitycy Home Brokera.
