Maleją dodatkowe opłaty przy kupnie mieszkania

Od początku miesiąca, biorąc kredyt na mieszkanie, nie trzeba już płacić kilkuset złotych za weksle. Ministerstwo Sprawiedliwości chce też zmniejszyć taksę notarialną. Ile trzeba zapłacić dodatkowo za mieszkanie?

Zobacz także:

Zalety i wady szybkiego kupowania mieszkań

Umowa z pośrednikiem nieruchomości

Mieszkania z wyprzedaży

Od początku tego roku, biorąc kredyt, nie będziesz już musiał kupować blankietów wekslowych. Można dzięki temu oszczędzić przynajmniej kilkaset złotych. To efekt zmian w ustawie o opłacie skarbowej.

Co to jest weksel? To papier, w którym zobowiązujesz się, że zapłacisz pieniądze bankowi. Gdy nie spłacasz kredytu, bank wypisze na wekslu kwotę odpowiadającą wielkości długu i termin realizacji, następnie przedstawi go tobie i powie: "płać". Jeśli nie zapłacisz - zacznie procedurę sądową, która w tym przypadku trwa krótko (najwyżej kilka tygodni). Z wyrokiem sądu w ręku bank idzie do komornika, który ściąga dług. Do weksla dołączona jest tzw. deklaracja wekslowa określająca warunki, na jakich bank może weksel wykorzystać.

Weksel wypełnia się przy podpisywaniu umowy kredytu.

Do końca ubiegłego roku był on wypisywany na specjalnym blankiecie, za który płaciło się 0,1 proc. wartości kredytu.

Przy kredycie na 100 tys. zł weksel kosztował więc 100 zł, przy kredycie na 200 tys. - 200 zł itd. Teraz za blankiety nie trzeba już będzie płacić - dostarczy je bank (weksel może być sporządzony nawet odręcznie na zwykłej kartce papieru).

Z wekslami był jeszcze inny problem. Część banków nie miała po prostu pod ręką blankietów wekslowych. Klient, chcąc podpisać umowę, musiał więc gnać od banku do banku, szukając weksli, co przedłużało podpisanie umowy.

UWAGA! Zdaniem ekspertów Expandera coraz częściej się zdarza, że banki rezygnują z weksli. Kilka miesięcy temu "darował" je swoim klientom mBank. Zastąpiły je ubezpieczenia - na życie oraz od ryzyka utraty pracy (można z nich zrezygnować, jednak oznacza to podwyższone oprocentowanie). Polisę na życie od weksli woli także bank Millennium.

Mniejsza taksa notarialna

Minister sprawiedliwości jeszcze w sierpniu ubiegłego roku zapowiedział obniżenie o połowę stawek przy sporządzaniu aktu notarialnego.

Dla przeciętnego Kowalskiego oznacza to, że kupując mieszkanie o wartości 100 tys. zł, zamiast 1210 zł taksy notarialnej zapłaci 600 zł. Przy lokalu wartym 200 tys. zamiast 1710 zł w kieszeni notariusza zostanie 850 zł, a przy lokalu o wartości pół miliona - 1,6 tys. zł (obecnie 3210 zł). Oczywiście do tych kwot trzeba doliczyć jeszcze podatek VAT w wysokości 22 proc.

JAK JEST TERAZ

Jeśli wartość przedmiotu transakcji (np. mieszkania, domu czy działki) wynosi:

od 10 do 30 tys. zł - od pierwszych 10 tys. płacisz 310 zł, od nadwyżki 2 proc.;

od 30 tys. do 60 tys. zł - od pierwszych 30 tys. zapłacisz 710 zł, od nadwyżki 1 proc.;

od 60 tys. do 1 mln zł - od pierwszych 60 tys. płacisz 1010 zł, od nadwyżki - 0,5 proc.

PRZYKŁAD. Za mieszkanie zapłaciłeś 150 tys. zł. Od pierwszych 60 tys. zł z tej kwoty zapłacisz notariuszowi według nowych taryf 1010 zł. Od pozostałych 90 tys. taksa wyniesie 450 zł. Razem więc usługi notariusza będą cię kosztowały 1460 zł netto, bo do tego musisz doliczyć 22-proc. VAT - w kancelarii zatem zostawisz razem 1781,2 zł.

O połowę niższa jest taksa notarialna za mieszkanie spółdzielcze (własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze prawo do lokalu użytkowego, prawo do domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej).

A JAK MA BYĆ

od 5 do 30 tys. zł - od pierwszych 5 tys. płacisz 100 zł, od nadwyżki 1 proc.;

od 30 tys. do 100 tys. zł - od pierwszych 30 tys. płacisz 250 zł, od nadwyżki 0,5 proc.;

od 100 tys. do 1 mln zł - od pierwszych 100 tys. płacisz 600 zł, od nadwyżki 0,25 proc.

Co się dzieje z projektem? Na razie został przesłany do uzgodnień międzyresortowych. Zanim wejdzie w życie, swoją opinię w tym zakresie musi wydać też Krajowa Rada Notarialna. KRN zrobiła to w poniedziałek 8 stycznia, sprzeciwiając się rzecz jasna obniżkom. Według Rady po obniżce zmieni się standard obsługi, a połowa kancelarii upadnie - w pierwszej kolejności te w małych miejscowościach na ścianie wschodniej.

A co jest po staremu

Wypisy. Notariusz sporządzony przez siebie akt notarialny przechowuje w kancelarii. Tobie może dać tylko wypisy z aktu. Możesz ich sobie zażyczyć, ile tylko chcesz. Jednak za każdy musisz zapłacić.

Zazwyczaj potrzebnych jest pięć wypisów:

po jednym dla stron transakcji, kupującego i sprzedającego, np. dla ciebie i dewelopera;

przy mieszkaniu (domu) hipotecznym - jeden do ksiąg wieczystych oraz jeden do starostwa powiatowego;

jeden do urzędu skarbowego;

przy mieszkaniu (domu) spółdzielczym - jeden do spółdzielni i dodatkowo do ksiąg wieczystych, o ile księga jest prowadzona (a w przypadku mieszkań spółdzielczych rzadko kiedy jest prowadzona, więc jeśli nie kupujesz mieszkania na kredyt, tego wypisu nie będziesz potrzebować).

Za wypisy zapłacisz 7,32 zł (z VAT) za każdą rozpoczętą stronę.

UWAGA! Za stronę uważa się tekst obejmujący nie mniej niż 25 linijek! Jeden wypis liczy od kilku do kilkunastu stron.

W sumie za pięć wypisów płaci się zazwyczaj ok. 250-350 zł.

Opłata za założenie księgi wieczystej. W księdze zapisane jest, kto jest właścicielem nieruchomości, czy jest ona obciążona jakimiś zobowiązaniami itp. Założenie księgi to dziś wydatek 60 zł.

Opłata za wpis praw do księgi. Od 2 marca 2006 r. zaczęła obowiązywać nowa ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dziennik Ustaw nr 167 z 2005 r.).

Dzięki niej opłata sądowa za wpis własności do księgi wieczystej nieruchomości wynosi - bez względu na jej wartość - 200 zł. Poprzednio przy zakupie mieszkania o wartości 150 tys. trzeba było zapłacić ok. 1800 zł!

Wpis hipoteki. Brałeś kredyt w banku? Jego zabezpieczeniem jest zazwyczaj hipoteka. Wpisuje się ją do księgi wieczystej. Płaci się za to zryczałtowaną opłatę w wysokości 200 zł.

Opłata za wniosek. U notariusza płacisz również za sporządzenie przez niego wniosku o założenie księgi wieczystej, a także za wpis do niej swoich praw. Opłata wynosi 200 zł plus VAT. Do tej kwoty trzeba doliczyć 22-proc. VAT. W sumie więc za wniosek zapłacisz 244 zł.

Podatek od hipoteki. Jeśli wziąłeś kredyt na mieszkanie, będziesz musiał zapłacić też podatek od czynności cywilnoprawnych od ustanowienia na nieruchomości hipoteki. Ile? Zależy to od kwoty zabezpieczanej wierzytelności. Na zabezpieczenie wierzytelności istniejących - tzw. hipoteka zwykła - podatek płaci się od kwoty zabezpieczonej wierzytelności - 0,1 proc.

PRZYKŁAD Wziąłeś w banku kredyt hipoteczny na 100 tys. zł. Bank domaga się od ciebie zgody na ustanowienie hipoteki zwykłej na taką kwotę. Podstawą opodatkowania będzie tu więc 100 tys. zł. Zapłacisz 0,1 proc. od 100 tys. zł, czyli 100 zł.

Na zabezpieczenie wierzytelności o wysokości nieustalonej - hipoteka kaucyjna - podatek wynosi 19 zł.

PRZYKŁAD Wziąłeś 25 tys. dol. kredytu na 30 lat. Dziś jest to równowartość 100 tys. zł. Nikt jednak nie wie, ile to będzie za 10 lub 20 lat. Płacisz więc 19 zł. Aby zapłacić ten podatek, musisz wypełnić oświadczenie, które dostaniesz w urzędzie skarbowym, tzw. formularz PCC-1. Możesz zanieść go osobiście do urzędu skarbowego albo wysłać pocztą. Opłatę musisz uiścić w ciągu 14 dni od złożenia wniosku o wpis do hipoteki. Pieniądze wpłacasz albo w kasie urzędu skarbowego, albo np. za pośrednictwem banku na konto urzędu.

Podatek od czynności cywilnoprawnych. Oprócz taksy notarialnej i wypisów u notariusza czasami trzeba zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 2 proc. wartości nieruchomości.

Kiedy? Jeśli kupujesz mieszkanie (nieruchomość) na rynku wtórnym oraz jeśli deweloper nie jest płatnikiem VAT (bardzo rzadki przypadek).

Wtedy płacisz 2-proc. podatek od czynności cywilnoprawnych (tzw. PCC) od udziału w gruncie. Przepisy nie regulują, kto ma wnosić podatek (ustawodawca pozostawił decyzję stronom umowy), bo dla fiskusa nie jest ważne, kto zapłaci. Ważne, by pieniądze wpłynęły do państwowej kasy.

PAMIĘTAJ! Wartość umowy to po prostu suma, jakiej żąda od ciebie druga strona umowy, wpisana w umowie kupna-sprzedaży. Czy to oznacza, że możesz się dogadać na boku ze sprzedającym, przekazać pod stołem pieniądze, a w umowę wpisać fikcyjną (i oczywiście grubo zaniżoną) kwotę? Nie! Nad całą transakcją czuwa bowiem urząd skarbowy (ma pięć lat na to, żeby cię skontrolować!). Jego urzędnicy mają tabele z opisami, ile kosztuje nieruchomość w danej dzielnicy miasta. Jeśli urzędnik zerknie do owej tabeli i na jej podstawie uzna zapłaconą przez ciebie cenę mieszkania (domu, działki) za zaniżoną, będziesz musiał wtedy zapłacić fiskusowi różnicę między podatkiem od wpisanej w umowie kwoty a podatkiem od kwoty, którą według skarbówki powinieneś był zapłacić.

PRZYKŁAD Kupiłeś za 200 tys. Fiskus ocenia wartość na 250 tys. zł. Zapłaciłeś 4 tys. zł podatku, musisz jeszcze dopłacić 1 tys. To nie koniec! Dodatkowo urząd obciąży cię odsetkami za zwłokę! Możesz oczywiście upierać się przy swoim, że za mieszkanie (dom, działkę) zapłaciłeś tyle, ile wpisano w umowie, i ani grosza więcej. Fiskus powoła wtedy biegłego rzeczoznawcę do wyceny. Jeśli ustalona przez niego wartość przekroczy o 33 proc. cenę podaną przez ciebie i sprzedającego, koszty ekspertyzy obciążą was solidarnie! A są to całkiem solidne pieniądze, bo za ekspertyzę płaci się 500-1000 zł. Od decyzji urzędu możesz odwołać się do izby skarbowej, a gdy to nie pomoże - do NSA.

Uwaga! Może się zdarzyć, że wycena biegłego rzeczoznawcy będzie niższa od ceny wpisanej do aktu. Wówczas urząd będzie musiał zwrócić nadpłacony podatek.

Oczywiście pomysłowi rodacy mają swoje sposoby, aby przykry obowiązek płacenia podatku minimalizować. Np. wpisują do aktu notarialnego, że mieszkanie jest do generalnego remontu (mimo że lokal jest w stanie dobrym). Takie zachowanie jest jednak nielegalne!

RADA: Jeśli kupiłeś "okazyjnie" mieszkanie na rynku wtórnym do remontu, a boisz się kłopotów ze skarbówką - sfotografuj je przed remontem! Staraj się zrobić zdjęcia tak, żeby w jak najpełniejszy sposób pokazały, w jakim jest złym stanie. Koncentruj się na zaciekach, pęknięciach, pokazaniu łazienki bez glazury, drewnianej podłogi przed cyklinowaniem itp.

Ile zapłacisz dodatkowo w przypadku kupna nowego mieszkania o wartości 150 tys. zł

Copyright © Agora SA