Iwona Karpiuk-Suchecka - prezes Krajowej Rady Komorniczej

Mieszkanie z licytacji to okazja. Z reguły jego cena jest niższa od rynkowej. Tyle że to zakup dla ludzi o mocnych nerwach. No, bo kto przy zdrowych zmysłach będzie chciał kupić lokal zajęty przez dłużnika lub jego niepracującą żonę z piątką dzieci?! Nikt nie wie, ile zachodu będzie go kosztować opróżnienie mieszkania, kiedy sam będzie mógł się tam wprowadzić.

Ustawienie licytacji nieruchomości jest bardzo trudne. Przez tyle lat pracy w tym zawodzie nigdy nie widziałam, by ktoś próbował to robić. Przy licytacji nieruchomości dłużnicy bardziej dbają o swoje interesy i robią wszystko, by dom czy ziemia nie poszły zbyt tanio. Gdy coś im się nie podoba, mają prawo poskarżyć się na działania komornika. Ludzie są jednak nieporadni. Nie wiedzą, jak korzystać ze swoich praw. Myślę, jakby im pomóc.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.