PiS zdąży przepchnąć w Sejmie budowlane ustawy

Wygląda na to, że PiS-owi uda się rzutem na taśmę przeforsować w Sejmie projekt specustawy mającej ożywić budownictwo mieszkaniowe, a według opozycji także... przedwyborcze notowania tej partii

- Po raz pierwszy zdarza się, żeby jakiś projekt w ciągu sześciu dni od wniesienia do Sejmu przeszedł do pierwszego czytania - zauważył na posiedzeniu komisji infrastruktury Wiesław Szczepański (SLD). - Wcześniej powinny być przeprowadzone konsultacje społeczne. Co na to sejmowe biuro legislacyjne? - pytał.

- Takie konsultacje są obowiązkowe - przyznał przedstawiciel biura. Ale równocześnie zaznaczył, że od marszałka Sejmu zależy ocena formalna, czy wszystkie wymogi zostały spełnione.

- Nie chciało wam się pracować w ciągu roku, więc nie róbcie teraz hucpy - rzucił w stronę posłów PiS ich niedawny koalicjant Andrzej Fedorowicz z LPR.

Jednak żadna z partii nie odważyła się wnioskować o odrzucenie projektu, którego faktycznym autorem jest Ministerstwo Budownictwa. Szef tego resortu Mirosław Barszcz opuszczał więc wczorajsze posiedzeniu komisji zadowolony. Na razie sprawdza się jego plan, który zakłada uchwalenie ustawy w przyszłym tygodniu, tuż przed zapowiadanym przez wielu polityków samorozwiązaniem Sejmu. - Zmiany powinny poprzeć wszystkie siły polityczne - mówił Barszcz w miniony piątek w czasie specjalnej konferencji prasowej, na którą prosto z urlopu przybył premier Jarosław Kaczyński.

- Choć ta inicjatywa PiS ma ewidentny związek z wyborami, a wiele proponowanych w tym projekcie rozwiązań jest niedopracowanych, spróbujemy go poprawić - deklaruje w imieniu PO Łukasz Abgarowicz.

Przypomnijmy, że resort budownictwa zebrał do projektu najważniejsze - jego zdaniem - rozwiązania m.in. z dwóch kluczowych dla budownictwa, ale skomplikowanych projektów ustaw: o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz prawa budowlanego. Ten pierwszy jest nawet w Sejmie, ale szanse na jego uchwalenie są zerowe w sytuacji przedterminowych wyborów parlamentarnych. Barszcz chce m.in. szybkiego zniesienia obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę niewielkiego domu (wystarczyłoby samo zgłoszenie do starostwa powiatowego z dołączonym projektem), automatycznego odrolnienia gruntów rolnych w obrębie większych miast (w których są prezydenci) oraz gruntów klasy od IV do VI poza miastami, a także szybszego wypłacania premii gwarancyjnej posiadaczom książeczek mieszkaniowych na zakup mieszkania za kredyt.

Jak eksperci przyjęli pomysł specustawy? - To próba oszukania opinii publicznej przed wyborami. Gdzie jest obiecywany przez PiS wielki program mieszkaniowy? Nie ma programu, nie było żadnych dyskusji na ten temat - komentuje Roman Nowicki, szef Kongresu Budownictwa skupiającego największe organizacje budowlane. - Powtórzę to, co powiedziałem "Gazecie" kilka miesięcy temu. Kiedy PiS doszedł do władzy, wielokrotnie apelowaliśmy, by w pierwszej kolejności zajął się prawem inwestycyjnym. I co? Żadna z tych ustaw nie została uchwalona, bo władza jest pochłonięta głównie kłótniami politycznymi.

- "Ustawowe" przekształcenie gruntów rolnych w budowlane w bardzo małym stopniu przyczyni się do faktycznego zwiększenia podaży tych terenów - uważa Tomasz Lebiedź z zarządu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości skupiającej m.in. pośredników w obrocie nieruchomościami. - Co z tego, że coś z mocy prawa stanie się terenem budowlanym, jeśli nie będzie ani drogi dojazdowej, ani uzbrojenia terenu - dodaje.

Innego zdania jest jednak dyrektor zarządzający firmą doradczą CEE Property Group Paweł Grząbka. - Znacznie zwiększy się ilość gruntów pod zabudowę mieszkaniową - twierdzi. Przyznaje jednak, że największym beneficjentem tego rozwiązania będą właściciele gruntów, bo zyskają one na wartości z dnia na dzień nawet kilkakrotnie. A czy jest szansa, że spadną ceny działek budowlanych? - Nie sądzę. Jednak ewentualny spadek cen gruntów może tylko w małym stopniu przyczynić się do potanienia nowych mieszkań, bo grunt stanowi w metrze kwadratowym mieszkania ok. 15-20 proc. jego ceny - wyjaśnia ten specjalista.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.