Chodzi o 24 hektary gruntu pomiędzy ulicami Ordona, Gniewkowską i planowanym przedłużeniem ul. Prądzyńskiego. Przez środek tego terenu przebiegają tory, stoi tam też stara hala magazynowa. - Tereny w tym rejonie ze względu na atrakcyjną lokalizację posiadają dużą wartość i w najbliższych latach będą podlegać procesom modernizacji. Dzięki temu pozornie zaniedbane obszary przemysłowej Woli staną się w przyszłości nowoczesną dzielnicą mieszkaniowo-biurową - przekonuje Barbara Leszczyńska z biura prasowego PKP.
Park zamiast torów
Według koncepcji przedstawionej przez architektów z pracowni Stefana Kuryłowicza w miejscu torów powstanie park. W północnej części działki zaplanowano kwartały mieszkaniowe odgrodzone od projektowanych nowych ruchliwych ulic (przedłużenia ul. Prądzyńskiego i ul. Mszczonowskiej) podłużnymi budynkami o funkcji biurowej, stanowiącymi bufor dla funkcji mieszkaniowej. Pomiędzy kwartałami zabudowy zaprojektowano trójkątne zielone skwery. Południowa część działki ma dwa warianty zagospodarowania. W pierwszej wersji mogłyby tam powstać siedmiokondygnacyjne biura z wieżowcem dominantą u zbiegu Ordona i Gniewkowskiej, druga przewiduje oddanie tego terenu pod zabudowę mieszkaniową.
W bezpośrednim sąsiedztwie terenów zielonych przewidziano również szkołę podstawową oraz - w zachodniej części parku na wydzielonej działce - przedszkole ze żłobkiem. W parterach budynków biurowych wzdłuż ulic Prądzyńskiego i Mszczonowskiej oraz w kwartałach przy trójkątnych zielonych skwerach będą zlokalizowane lokalne usługi dla mieszkańców, takie jak np. przychodnia zdrowia.
Przy części ulic zaprojektowane zostały szpalery drzew. Te przy ul. Prądzyńskiego mają za zadanie tłumić uliczny hałas. Wzdłuż ulic zaplanowano dużo miejsc parkingowych.
Trzy lata w blokach startowych
O zabudowie działki na Odolanach kolejarze mówią już od dawna. Już w maju 2006 r. podpisali list intencyjny o chęci założenia spółki deweloperskiej z firmą PKO Inwestycje, deweloperską spółką-córką banku PKO, która na Polach Wilanowskich buduje osiedle Nowy Wilanów. Umowę podpisali dopiero rok później. Choć od tamtej pory upłynęły kolejne dwa lata, spółki dalej nie ma, a boom mieszkaniowy, który był bodźcem do decyzji o przeznaczeniu działki pod zabudowę, zniknął bez śladu. Teraz kolejarze mówią, że spółkę celową założą po uzyskaniu warunków zabudowy - być może nawet za dwa lata. - Pogarszająca się sytuacja na rynku nieruchomości ma wpływ na termin rozpoczęcia realizacji inwestycji, ale nie na proces przygotowywania samej dokumentacji niezbędnej do rozpoczęcia budowy. Daje to gwarancję, że realizacja inwestycji rozpocznie się w momencie korzystniejszym na rynku nieruchomości niż obecnie, co oznacza sukces tego projektu - przekonuje Barbara Leszczyńska.
Oprócz PKP w tym rejonie inwestować chce także Bumar. Dysponuje długą, wąską, liczącą około dziewięciu hektarów działką pomiędzy ul. Jana Kazimierza i planowaną ul. Prądzyńskiego-bis. Na jej zlecenie pracownia S.A.M.I. Architekci opracowała projekt zagospodarowania działki (dość gęsto zabudowane osiedle domów o wysokości od pięciu do dziewięciu pięter z jedną 14-piętrową wieżą u zbiegu Prądzyńskiego-bis i planowanego przedłużenia ul. Gizów, zaplanowali też szkołę i przedszkole) i wystarała się o warunki zabudowy dla pierwszych dwóch hektarów, na których zmieściłoby się ok. 400 mieszkań. Firma nie określiła dotąd, czy i kiedy rozpocznie inwestycję.
