Takich sal potrzebowalibyśmy jeszcze ze dwie - mówi prof. Jerzy Smorawiński, rektor Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. - Bo sala sportowa przy ul. Chwiałkowskiego wymaga pilnego remontu, a ta przy Łęgach Dębińskich pęka w szwach - dodaje rektor.
Dlatego AWF postanowił wybudować nową halę sportową. Sala kosztować ma 15 mln zł. Uczelnia pieniądze chce pozyskać z Ministerstwa Sportu oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - To nie będzie hala widowiskowa. Poza sportem jesteśmy też jednostką naukową. Dlatego w budynku znajdą się też sale seminaryjne oraz szatnie będące zapleczem istniejącego już boiska - tłumaczy prof. Smorawiński, który nie ukrywa, że choć sala otwarta będzie dla wszystkich dyscyplin sportu, to pierwszeństwo w korzystaniu z niej mieć będą zawodnicy halowej odmiany hokeja na trawie.
Rektor zapowiada, że hala będzie gotowa pod koniec 2013 r. Póki co gotowy jest projekt. Przygotowała go pracownia Neostudio Architekci. - Budynek będzie miał 3 tys. m kw. powierzchni i cztery kondygnacje. Na hali znajdzie się m.in. wysuwana ze ściany trybuna na 200 osób. Staraliśmy się, by bryła obiektu była ascetyczna, nienarzucająca się otoczeniu. Front hali wykonany będzie ze szklanych paneli. Ich dolne partie silnie rozproszą światło dzienne, tak by promienie nie kolidowały z błyskiem posadzki. Natomiast wyższe panele będą bardziej przezroczyste. Dzięki temu do hali wpadnie sporo naturalnego światła - opisuje Paweł Świerkowski z Neostudio.
Powściągliwa bryła budynku nawiązywać ma do świeżo wybudowanego, stojącego tuż obok gmachu wydziału turystyki i rekreacji. Studenci do tego budynku, zaprojektowanego przez Jerzego Gurawskiego, wejdą w październiku. Zarówno Gurawski, jak i projektanci z Neostudio podkreślają, że ich budynki są hołdem dla Marka Leykama - nieżyjącego już architekta, który zaprojektował podłużny i niski, a dziś już zaniedbany gmach AWF przy ul. Królowej Jadwigi.
